Ogromne litery wymalowano na parterowym, drewnianym domku stojącym u zbiegu ulic Tuszyńskiej i Rentowej. Utrzymane są w barwach Łódzkiego Klubu Sportowego. Litery mają półtora metra wysokości i dadzą się odcyfrować nawet przez jeszcze niezbyt biegłego w czytaniu przedszkolaka.
- Mój syn ma siedem lat i już doskonale czyta - denerwuje się pan Piotr, mieszkaniec sąsiedniego bloku. - Napis straszy już od Święta Niepodległości. Synek pyta, co to znaczy, a ja się wstydzę i przyspieszam kroku.
Podobne odczucia ma Stanisław Rutkowski, który do przedszkola odprowadza pięcioletnią wnuczkę Angelikę.
- Całe osiedle jest pomazane hasłami kibiców, ale taki napis tuż przy przedszkolu to już przesada. Na szczęście Angelika jeszcze dobrze nie czyta i nie muszę się wstydzić - denerwuje się.
Irena Walaszek, dyrektorka przedszkola, napis na sąsiednim domu zauważyła wczoraj rano. - Rodzice też mi nic nie zgłaszali - mówi . Przyznaje jednak, że problem z napisami w okolicy jest duży, bo w ciągu siedmiu lat dwukrotnie zamalowywała wulgarne i rasistowskie napisy na ścianie przedszkola.
- Problem z niszczącymi wszystko chuliganami jest na całym osiedlu. Niszczą ogrodzenie przedszkola, rozrzucają butelki po alkoholu, przechodzą do ogródka. Wiele razy musiałam już interweniować w straży miejskie j - dodaje Walaszek.
Dom, na którym znajduje się wulgarny napis, jest dość zaniedbany, choć w kilku oknach znajdują się nowe okiennice. - Nie ja go malowałem, więc nie jest to mój problem - bagatelizuje sprawę mężczyzna, przedstawiający się jako właściciel.
Tymczasem zgodnie z regulaminem utrzymania porządku i czystości na terenie Łodzi, właściciel posesji ma obowiązek usunąć wulgarny lub rasistowski napis w ciągu 24 godzin i to na własny koszt. Kto nie usunie, może zostać przez strażników miejskich ukarany mandatem w wysokości do 500 zł.
- Oczywiście, podchodzimy do tego elastycznie, bo naszym celem nie jest nałożenie mandatu, tylko doprowadzenie do usunięcia napisu - mówi Radosław Kluska z łódzkiej straży miejskiej. - Łagodniej potraktujemy staruszkę, która nie ma pieniędzy na zamalowanie napisów, czy kogoś, kto mieszka w trudnej do odmalowania, zabytkowej kamienicy - dodaje i zapewnia, że natychmiast w rejon przedszkola patrol straży.
W trzecim kwartale 2009 r. straż miejska skontrolowała 21 tysięcy posesji. Do właścicieli i administratorów skierowała ponad 7 tysięcy pisemnych poleceń usunięcia z elewacji budynków plakatów, reklam, ogłoszeń i wulgarnych napisów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?