Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łodzianie nie do zastąpienia

Widzę Łódź. Dariusz Pawłowski
Dariusz Pawłowski
Dariusz Pawłowski DziennikŁódzki/archiwum
W środę wieczorem, mając na głowie inne rzeczy, niż mecz piłkarski, zwany ostatecznym otwarciem wielokrotnie otwieranego Stadionu Narodowego, miałem okazję się przekonać, że nie wszyscy krajanie siedzieli na stadionie, w korkach wokół stadionu lub w fotelach przed telewizorem. Nie ukrywam, ucieszyło mnie to, bo daje nadzieję, iż nie wszystkim jeszcze do życia wystarczą igrzyska.

Więcej, dzięki temu być może kiedyś w naszym kraju będzie się budować nie tylko stadiony, a nawet być może opamiętają się w szalonym zakusie budowy dwóch stadionów miasta na "Ł", które ledwie stać na jeden, a i w których wyłącznie jeden stadion miejski może w dłuższej perspektywie zasypać tradycyjne podziały. Zauważona przeze mnie obojętność wobec igrzysk sugeruje, że być może nie tylko dla mnie nie ma znaczenia, czy tę kobietę od sportu ktoś będzie nazywał panią minister czy panią ministrą.

Nie chciałbym jedynie, żeby np. ta druga wersja stała się obligatoryjna, bo wolę starszą i chciałbym mieć możliwość wyboru między tradycją a językowym łamańcem. Podobnie w końcu może nie każdy pasjonuje się tym, kto i ile dostaje, bo razem ze mną należy do grupy, która wciąż naiwnie wierzy, iż istotą jest za co, czyli że za dobrze wykonaną pracę powinno się dostawać uczciwe pieniądze, a za mniej uczciwą pracę odpowiednio dostosowane wynagrodzenie.

I nie jest wcale trudno to wycenić. To wszystko podnosi mnie nadzieją, że nie wszyscy dajemy się pochłonąć tematami, które zastępcze są. I jakoś ostatnio wydaje mi się, że coraz bardziej odporni na "zastępczość" stają się mieszkańcy mojego miasta.

Że coraz więcej widzą i coraz trudniej jest im coś wmówić. Że zaczynają selekcjonować to, co się im przekazuje i uczą się dostrzegać "ściemę" po obu stronach ścierających się zjawisk. Mam szczerą wiarę, że łodzianie nie dadzą się już traktować jak społeczeństwo zastępcze. A paradoksalne jest to, iż najbardziej żałować zrodzenia się społeczeństwa obywatelskiego mogą ci, którzy najmocniej je na to namawiali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki