Łódzkie lotnisko jako jedyne straciło pasażerów w pierwszym półroczu

Łódzkie lotnisko jako jedyne w Polsce straciło pasażerów w pierwszym półroczu tego roku, w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego, obsługując zaledwie 111 tysięcy pasażerów – takie dane podaje Rzeczpospolita, powołując się na informacje z portów lotniczych i wyliczenia własne. Według Rzeczpospolitej, spadek w stosunku do roku ubiegłego w łódzkim porcie wynosi minus 6 procent. W tym samym czasie wzrost odnotowały nawet najmniejsze lotniska: Zielona Góra ponad sto procent, Szymany – 11 procent, Bydgoszcz – 26 procent. Rzeczpospolita nie ujmuje Radomia, skąd od jesieni ubiegłego roku nie ma regularnych połączeń.
Łódzki port potwierdza dane Rzeczpospolitej.

- Faktycznie w pierwszym półroczu odnotowaliśmy jeszcze spadki w ruchu lotniczym w porównaniu rok do roku - mówi Robert Makowski, kierownik Działu Rozwoju Połączeń i Biznesu w łódzkim porcie. Danych za pierwsze półrocze i drugi kwartał port jeszcze nie opublikował, powinny się pojawić w przyszłym tygodniu.

Są jednak i dobre informacje. - Czerwiec 2018 przyniósł już wzrost w porównaniu do analogicznego okresu w roku 2017 o prawie 18 procent. Było to możliwe dzięki uruchomieniu pierwszego, nowego po 2012 roku, połączenia linii Ryanair na kierunku Ateny oraz rozpoczęciu procesu odbudowy czarterów na łódzkim lotnisku i uruchomieniu lotów do Burgas i Antalyi. Loty te wypełniają się praktycznie w 100 procentach - dodaje Robert Makowski.

Lotnisko w Łodzi straciło w pierwszym kwartale ponad 10 tysięcy pasażerów, licząc rok do roku. Oznaczało to spadek o ponad 18 procent. W pierwszym kwartale tego roku port lotniczy w Łodzi obsłużył 46.513 pasażerów - to o ponad 10 tysięcy pasażerów mniej niż w pierwszym kwartale roku 2017, gdy Lublinek obsłużył 56.935 pasażerów.

W pierwszym kwartale ubiegłego roku, w styczniu i lutym, z Łodzi odbywały się jeszcze połączenia do Paryża realizowane przez słoweńskie linie Adria Airways. Z drugiej strony w końcu marca bieżącego roku Lufthansa wznowiła regularne loty z Łodzi do Monachium. W niedawnym wywiadzie dla portalu mypolacy.de prezes lotniska Anna Midera powiedziała, że „połączenie cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem, po pierwszych dwóch miesiącach widzimy, że samoloty latają wypełnione prawie w połowie. „
Co to oznacza? Lufthansa lata z Łodzi Bombardierem CRJ-900, zabierającym na pokład do 90 pasażerów, czyli „prawie” oznacza zapewne około 40 osób na lot.

Łódzkie lotnisko od dłuższego czasu przeżywa poważny kryzys. Łódź była jednym z dwóch portów lotniczych w Polsce (obok Bydgoszczy), który zanotował spadek liczby pasażerów w ubiegłym roku. W kwietniu ubiegłego roku doszło do zmiany na stanowisku prezesa łódzkiego portu lotniczego. Tomasza Szymczaka zastąpiła Anna Midera. W ubiegłym roku straciło połączenia do Monachium (realizowane do 30 czerwca), Paryża i Amsterdamu, nie miało także, po raz pierwszy w swojej historii, wakacyjnych czarterów. To wszystko przełożyło się na rekordową niską liczbę obsłużonych pasażerów w roku 2017 - tylko 207.377. Ten rok może być nieco lepszy, o ile uda się w drugim półroczu utrzymać liczbę na takim samym poziomie, co w pierwszym.

Najlepsze wyniki łódzki port lotniczy zanotował sześć lat temu - przez Lublinek przewinęły się wtedy prawie 463 tysiące pasażerów.