Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzkie skarby: Banknot chiński z XIV w.

Łukasz Kaczyński
Na aukcji w Hong Kongu egzemplarz głównego banknotu wprowadzonego przez dynastię Ming wylicytowano na 19 tys. dolarów
Na aukcji w Hong Kongu egzemplarz głównego banknotu wprowadzonego przez dynastię Ming wylicytowano na 19 tys. dolarów Krzysztof Szymczak
To prawdziwy unikat. Choć w zbiorach Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi znajduje się on od pół wieku (podarował go na krótko przed śmiercią pewien kolekcjoner), łodzianie mogli go zobaczyć po raz pierwszy podczas Nocy Muzeów z 17 na 18 maja 2014 roku.

XIV-wieczny banknot prezentowany był w tradycyjnie na ten czas eksponowanej Galerii Jednego Zabytku. Zbyt długi kontakt ze światłem i zbyt wilgotnym powietrzem może doprowadzić do dalszego rozpadu liczącego pięć wieków banknotu. A jest jednym z najcenniejszych zabytków MAiE.

Podstawą systemu monetarnego w Chinach były wykonane z miedzi monety. Pierwsze banknoty powstały w XI wieku, za panowania dynastii Song (wcześniejsze, z wieku IX, nie miały wartości gwarantowanej przez władze, a posługiwano się nimi na zasadzie umowy społecznej). Główny obiegowy bon pieniężny następnej dynastii, Ming, wprowadził cesarz Hongwu, pierwszy władca z Wielkiej Ming, panujący w latach 1368-98. Wartość 1 Kwan była równowartością tysiąca miedziaków. Do czasu.

- Niezadowolenie ludności spowodowane inflacją, nadmiarem banknotów, który spowodował spadek ich wartości, skłoniło dynastię do zaprzestania druku papierowych pieniędzy. Niezadowolenie było uzasadnione. W pierwszej połowie XV wieku banknot wart był tylko 250 miedziaków - mówi Piotr Komorowski z Działu Numizmatycznego Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego.

Banknot Wielkiej Ming uchodzi w literaturze przedmiotu za papierowy, choć jeśli przyjrzeć się nadniszczonym miejscom dostrzec można w ich strukturze, że w produkcji wykorzystano jakieś włókno, które miało zwiększyć jego wytrzymałość. Banknoty drukowane były z metalowej matrycy, którą pokrywało się farbą.

- W grobach urzędników chińskich znajdowane są takie matryce. Można je obejrzeć w internecie - dodaje Piotr Komorowski.

Płaszczyzna banknotu podzielona jest na kilka prostokątnych pól. W centralnym miejscu, ułożone piramidalnie, znajdują się wizerunki sznurów miedziaków. Na lewo od nich, pionowo, widnieje napis "W obiegu pod niebem na zawsze", a na prawo - "Bon pieniężny Wielkiej Ming". Poniżej, w obszernym polu zbliżonym do kwadratu umieszczony został znamienny napis: "Rada Skarbowa, uzyskawszy najwyższą zgodę, wytwarza wartościowe papiery do użytku na równi z monetą. Fałszerze będą karani śmiercią. Za donos na fałszerza nagroda 250 srebrnych monet i cały dobytek fałszerza".

Na rewersie znajdują się ówczesne zabezpieczenia banknotów - dwa stemple Rady Skarbowej (przebijające na awers), które potwierdzają, że pieniądz wydrukowany został za pełnomocnictwem chińskich urzędników.

Jak tłumaczy Piotr Komorowski, większość znalezisk z owych czasów trafiła do Europy na początku XX wieku po plądrowaniu buddyjskich świątyni w Chinach. Brytyjscy kolekcjonerzy kupowali znaleziska za bezcen.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki