Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzkie tramwaje znowu zwolniły - w rankingu za nami jest już tylko Elbląg

Jacek Zemła
Jacek Zemła
O tym, że stan komunikacji miejskiej w Łodzi jest fatalny wiemy od dawna. Władze miasta od lat zapewniają, że będzie lepiej, ale tej poprawy nie widać. Jest wręcz odwrotnie – coraz bardziej szorujemy po dnie. Unaocznia to ranking opracowany przez portal Puls Gdańska, który już po raz trzeci na podstawie rozkładów jazdy policzył średnią prędkość tramwajów w polskich miastach. Łódź znalazła się na przedostatnim miejscu ze średnią prędkością tramwajów wynoszącą 16,5 km/h. To o 0,4 km/h mniej, niż w ubiegłym roku i prawie 5 km/h mniej, niż w najszybszej pod względem tramwajów Bydgoszczy.

O tym, że stan komunikacji miejskiej w Łodzi jest fatalny wiemy od dawna. Władze miasta od lat zapewniają, że będzie lepiej, ale tej poprawy nie widać. Jest wręcz odwrotnie – coraz bardziej szorujemy po dnie. Unaocznia to ranking opracowany przez portal Puls Gdańska, który już po raz trzeci na podstawie rozkładów jazdy policzył średnią prędkość tramwajów w polskich miastach. Łódź znalazła się na przedostatnim miejscu ze średnią prędkością tramwajów wynoszącą 16,5 km/h. To o 0,4 km/h mniej, niż w ubiegłym roku i prawie 5 km/h mniej, niż w najszybszej pod względem tramwajów Bydgoszczy.

Inne miasta umieją przyspieszyć tramwaje

W zestawieniu wzięto pod uwagę 173 regularne linie tramwajowe w 15 miastach. Ranking nie obejmuje linii nocnych, weekendowych oraz turystycznych. Na 15 miast, 7 zaliczyło gorszy wynik niż przed rokiem, a 8 poprawiło średnią prędkość. To wynik starań władz o to, aby linie tramwajowe były prawdziwą alternatywą wobec jazdy samochodem. Do podniesienia prędkości przyczyniają się remonty torowisk, wymiana taboru na nowszy, ale przede wszystkim wprowadzenie prawdziwego, a nie tylko udawanego priorytetu przejazdu tramwajów przez skrzyżowania ze światłami. Taki priorytet działa np. w Warszawie, gdzie tramwaj zbliżając się do skrzyżowania przejeżdża przez czujnik, który „wysyła” informację do systemu sterującego sygnalizacją świetlną. Dzięki temu tramwaj nie zatrzymuje się na czerwonym świetle, bo automatycznie włącza się dla niego światło zielone.

Najszybszą komunikację ma Bydgoszcz

Jeszcze rok temu pierwsze miejsce w rankingu przypadło Olsztynowi. Teraz złoto zgarnęła Bydgoszcz. Średnia prędkość tramwajów w tym mieście wynosi 21,1 km/h, podczas gdy w 2022 jechały 20,1 km/h. Bydgoska sieć liczy 41 km, najszybsza linia w szczycie osiąga średnio 24,7 km/h, a poza szczytem – prawie 27 km/h.

Drugie miejsce ma Poznań – 20,5 km/h w porównaniu do 19,9 km/h rok wcześniej i to pomimo prowadzonych w mieście remontów torowisk. Najszybsza linia, tzw. Pestka czyli Poznański Szybki Tramwaj, poza szczytem osiąga aż 29,4 km/h. To już może być prawdziwa konkurencja dla samochodu.

Trzecie miejsce zajmuje Częstochowa. Tramwaje jeżdżą tam z średnią prędkością 20,2 km/h, a rok temu wynik wynosił 19,8 km/h. To druga, po Olsztynie, najmłodsza sieć tramwajowa w kraju. Olsztyn spadł na piąte miejsce, a wyprzedził go Toruń, jednak w obu tych miastach średnia prędkość tramwajów nie przekracza 20 km/h.

W Łodzi dramat, który pogłębia się od lat

Prawdziwy dramat tramwajów ma natomiast miejsce w Łodzi. W ubiegłym roku średnia prędkość przejazdu wynosiła 16,9 km/h, a teraz spadła do 16,5 km/h. To zaledwie 0,1 km/h więcej, niż w zamykającym ranking Elblągu, po którym notabene kursują tramwaje odkupione od Łodzi lub remontowane w łódzkim MPK, gdyż ma on taki sam rozstaw szyn jak u nas.

Łódzkie MPK od lat tłumaczy fatalną prędkość tramwajów podobnie – węższymi niż w innych miastach torami, trwającymi od lat remontami sieci, ale przede wszystkim specyficznym układem komunikacyjnym w centrum miasta. Łódź ma największy w Polsce odsetek linii biegnących środkiem ulic, zamiast po wydzielonych torowiskach. W centrum ulice są bardzo wąskie, samochody utrudniają przejazd, a skręcanie na ciasnych łukach wymaga zmniejszenia prędkości do kilku kilometrów na godzinę. Faktem jest jednak, że mamy jedną z najbardziej zaniedbanych sieci tramwajowych, z której niemal 40 procent jest zamknięte dla ruchu. Brakuje także systemu dającego priorytet dla tramwajów, choć system taki był obiecywany już w 2007 roku w ramach modernizacji alei Kościuszki i Zachodniej. Niestety, nigdy nie zaczął działać. Jedyne, co w Łodzi działa niezawodnie, to coroczne drastyczne podwyżki cen biletów i migawek MPK.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Łódzkie tramwaje znowu zwolniły - w rankingu za nami jest już tylko Elbląg - Express Ilustrowany

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki