Tu warto dodać, że ostatnio przybył nam kolejny milioner. Były minister skarbu Aleksander Grad z PO dostał etat w PGE, gdzie zarobi co miesiąc 110 tys. zł, na co się wszyscy złożymy, płacąc rachunki za prąd.
Rosnąca liczba milionerów to nie jedyny sukces państwa powołującego się na ideały Solidarności. Oto w tym samym czasie przybyło nam 18 procent ludzi, którzy żyją poniżej minimum egzystencji. W 2011 roku absolutnych nędzarzy mieliśmy 2,5 miliona!
Skoro jesteśmy przy porównaniach - kilka dni temu Międzynarodowa Organizacja Pracy ogłosiła raport. Wynika z niego, że od 2003 roku w Brazylii najuboższa warstwa ludności zmniejszyła się o ponad jedną trzecią! Dzięki rządowym programom 28 milionów Brazylijczyków wyszło z biedy. Głównie stało się to za przyczyną reform przeprowadzonych przez Luiza Inácio Lula da Silva, zwykłego tokarza, który w 2003 roku został prezydentem kraju. To za jego sprawą Brazylia dokonała wielkiego skoku - wzbogaciła się, zamiast zbankrutować, jak krakali "eksperci". I co ważne, skorzystali na tym wszyscy.
Kiedy po dwóch kadencjach Lula odchodził ze stanowiska, cieszył się 80-procentowym poparciem. Ze względu na robotnicze pochodzenie i prezydencką karierę bywa porównywany z Lechem Wałęsą. Są ludzie, którzy uważają, że to porównanie jest krzywdzące dla byłego prezydenta... Brazylii.
Jerzy Witaszczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?