Maciej W. został ponadto skazany na zapłacenie tysiąca złotych grzywny. Sąd zadecydował też o przepadku korzyści majątkowej, którą uzyskał z przemytu. W. będzie musiał zwrócić zarobione w ten sposób 60 tys. euro.
Maciej W., był członkiem grupy zajmującej się przemytem kokainy z Ameryki i Afryki. Podczas transportu mężczyzna ukrywał narkotyki w żołądku.
Sędzia Wioletta Kubasiewicz zwróciła uwagę, że założyciel zajmującej się przemytem grupy, Stefan S., złożył obszerne zeznania i ujawnił, jak odbywał się cały proceder. Dzięki temu, śledczy dysponowali dobrym materiałem dowodowym.
Wobec powyższego, Maciej W. nie miał wielkiego wyboru: przyznał się do winy, wyraził skruchę i żal za to, co zrobił.
Choć byłemu przemytnikowi groziło do 15 lat więzienia, usłyszał dużo niższy wyrok. Sędzia Kubasiewicz argumentowała to m.in. jego przyznaniem się do winy oraz faktem, że od 2008 r., Maciej W. zaczął żyć uczciwie. Pracował za granicą i nie wchodził w konflikty z prawem.
Ciekawostką jest, że dzięki przyznaniu się do winy, Maciej W. uniknął całego postępowania i zaoszczędził na kosztach procesowych - unikając całego postępowania.
CZYTAJ TEŻ: "Koala" przyznał się, że przemycał w żołądku kokainę z Ameryki i Afryki do Europy
Zobacz filmowy skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia (22-28 lutego 2016 r.)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?