Makabrycznego odkrycia dokonał właściciel gospodarstwa, który we wtorek odkrył na swym polu martwego psa z odciętą głową i rozciętym tułowiem. W pobliżu leżały pilnik i siekiera. Gospodarz zaalarmował komisariat w Głownie, a ten – przy wsparciu prokuratury – wszczął dochodzenie.
Nie jest wykluczone, że pies został okaleczony po tym, jak padł przejechany przez auto. Chodzi o to, ze okoliczni mieszkańcy widzieli samotnego, bezpańskiego, błąkającego się psa. Potem jeden z mieszkańców dostrzegł martwego psa w krzakach, który najpewniej został potrącony przez samochód. Stąd przypuszczenie, że ktoś przeniósł padłego zwierzaka i go rozczłonkował.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?