18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mała Moskwa w Warcie. Miłość z zatopionego czołgu [ZDJĘCIA]

Dariusz Piekarczyk
Po miłości rosyjskiego czołgisty i mieszkanki Warty pozostał wpis w pamiętniku...
Po miłości rosyjskiego czołgisty i mieszkanki Warty pozostał wpis w pamiętniku... Dariusz Piekarczyk
Widzieliście "Małą Moskwę" - poruszający film Waldemara Krzystka o zakazanej miłości polskiego oficera Michała i Rosjanki Wiery? Akcja filmu toczy się w 1967 roku w Legnicy. Znacznie wcześniej, bo w styczniu oraz - być może - w lutym roku 1945 w Warcie koło Sieradza też była Mała Moskwa.

Trwała jeszcze wojna, czas był niespokojny, ale nie przeszkodziło to w miłości - krótkiej i namiętnej - rosyjskiego czołgisty z Moskwy Koli i mieszkanki miasteczka - Marysi. Tylko z pozoru obu historii nic z sobą nie łączy, tylko z pozoru...

Warcianka nie spędziła reszty życia z Kolą, Michałowi także nie dane było dzielić dni codziennych z Wierą.

Czołgiem do uczucia

Zostańmy przy Warcie. Jak Kola trafił w ciężki wojenny czas do miasteczka? W październiku 2012 roku pisaliśmy o wydobyciu ze starorzecza rzeki Warty, koło miasteczka Warta zresztą, znakomicie zachowanego czołgu Valentine MK IX. Czołg, jak twierdzi jego właściciel łodzianin Jacek Kopczyński, wyprodukowany w 1942 roku w Anglii, został przekazany przez aliantów Armii Czerwonej.

Pod czołgiem załamał się lód na rzece.
- Czołgistów było trzech. Jeden został ranny, załogę ostrzelali bowiem Niemcy. Dwaj pozostali zostali zakwaterowani w mieszkaniach warcian. Byli tam dwa, może trzy tygodnie - uważa Kopczyński.

Barbara Cichecka, kierowniczka Muzeum Miasta i Rzeki Warta, tak relacjonuje wydarzenia ze stycznia 1945 roku.

- Po lodzie przeprawiały się rosyjskie czołgi - cztery albo pięć. Pod ostatnim w kolumnie załamał się nagle lód. Maszyna nie zatonęła od razu. Rosjanie podkładali jakieś bale, próbowali czołg wyciągnąć. Ale z czasem czołg zaczął zapadać się pod lód. Żołnierze zostali zapewne zakwaterowani w mieszkaniach warcian. Nie wiadomo: pojedynczo czy po dwóch. Było ich czterech. Mieszkali z rodzinami - uważa Cichecka.

I wtedy Kola z Moskwy poznał Marysię. Czas był burzliwy, niepewny, ale nie przeszkadzał miłości. Młodzi nie mieli jednak wiele czasu. Kolę wezwano na front. Po krótkiej miłości pozostał wpis w pamiętniku, do którego udało się nam dotrzeć.

"Marysiu! Kochałem Cię tak, jak kocha się wiosenne kwiaty, tylko Ciebie kochałem i długo będę Cię wspominał na froncie, w Rosji i w Moskwie, jak wesołą, skromną, szalenie radosną dziewczynę, Marysię z miasta Warta. Teraz z całego serca życzę Ci, abyś znalazła dobrego męża i zdrowia oraz szczęścia w Waszym związku.
Do widzenia. Kola".

Na Berlin i z powrotem

Życie dopisało dalszy ciąg historii kilka miesięcy później. To było już po zdobyciu Berlina, na terenie dzisiejszych Czech.
Kola z kolegami wracał do swojego kraju. Na jednym z postojów trafili na grupę Polaków, wracających z robót przymusowych. Zaczęli rozmawiać. Pokazali zdjęcia i wtedy jedna z dziewcząt oniemiała. Popatrzyła raz, drugi i oznajmiła, że ta dziewczyna na fotce to jej koleżanka. W grupie robotników byli mieszkańcy Warty...

Potem już po czołgistach ślad zaginął ostatecznie.

- Skontaktowałem się z pasjonatem historii z Rosji - mówi Jacek Kopczyński. - Obiecał, że ustali nazwiska załogi. Będziemy wiedzieli, co to byli za ludzie.

My z kolei ustaliliśmy, że czołg służył w 9. Samodzielnym Korpusie Pancernym generała lejtnanta wojsk pancernych Iwana Kiriczenki, która wchodziła w skład 1. Frontu Białoruskiego. Dziewiąty korpus był w składzie 2. Armii Pancernej Gwardii, którą dowodził generał pułkownik wojsk pancernych Siemion Bogdanow. W okresie nas interesującym, czyli w styczniu 1945 roku, na czele 1. Frontu Białoruskiego stał marszałek Gieorgij Żukow. Przejął dowództwo w listopadzie roku 1944 od marszałka Konstantego Rokossowskiego, który był też marszałkiem Polski. Takie to wtedy był czasy, że można było być marszałkiem dwóch krajów.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki