18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mali studenci Politechniki Łódzkiej

Paweł Patora
Na uniwersytecie dziecięcym jest fajniej niż w szkole.
Na uniwersytecie dziecięcym jest fajniej niż w szkole. Krzysztof Szymczak
''Ślubuję uroczyście dążyć do zdobywania wiedzy, rozwijać i pielęgnować swoje zdolności, odnosić się z szacunkiem do wykładowców oraz koleżanek i kolegów (...) dbać o godność i honor studenta Łódzkiego Uniwersytetu Dziecięcego''.

Takie ślubowanie złożyło w sobotę 560 najmłodszych studentów Politechniki Łódzkiej podczas inauguracji siódmego semestru. A potem wysłuchali wykładu dr inż. Ilony Gałązki-Czarneckiej: ''Czy wiesz, że nie wiesz, co jesz?''.

Z wykładu dowiedziały się m.in., jak ludzie odżywiali się dawniej, a jak dzisiaj, a przede wszystkim, które produkty są szkodliwe, a które korzystne dla zdrowia. Mali studenci żywiołowo reagowali na zdjęcia kolejnych artykułów żywnościowych. Bardzo ucieszyły ich chipsy, ale dowiedziały się, że są niezdrowe, ponieważ zawierają akryloamid i inne szkodliwe substancje.

Mali studenci usłyszeli też, że to, co kolorowe, np. lizaki, czy cukierki, zwykle nie jest zdrowe, a najbardziej zdrowe są produkty naturalne, takie jak warzywa, owoce, mleko, masło, sery, czy mięso. Dowiedzieli się też m.in., że lepszy jest naturalny jogurt niż actimel i jak odróżnić chleb razowy od jego podróbek.

Po wykładzie dzieci zadawały wykładowcy mnóstwo pytań. Np. czy zdrowe są cukierki pudrowane, żelki, pizza, hamburgery, lody, frytki, tik-taki itd. Pytały też, czy warzywa w zupie i surowe są tak samo zdrowe, co mniej szkodzi - coca-cola, czy pepsi, dlaczego produkuje się chipsy, skoro są szkodliwe, ile waży najgrubszy człowiek na świecie.

Po wykładzie, w kolejce do otrzymania podpisu w indeksie, najmłodsi studenci z przejęciem opowiadali rodzicom swoje wrażenia, choć ci mogli obserwować wykład na telebimie w innym audytorium.

Dla 11-letniego Michała Olejnika to już czwarty semestr na uniwersytecie dziecięcym. Z poprzedniego najbardziej zapamiętał wykład sędzi Anny Marii Wesołowskiej, która mówiła, jak żyć bezpiecznie. Jego o rok młodszemu bratu Adrianowi najbardziej podobały się warsztaty z chemii i robotyki.

7-letnia Dorotka rozpoczęła swój drugi semestr. W poprzednim najbardziej lubiła zajęcia z papiernictwa, bo poznała różne rodzaje papieru.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki