Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mia100 kamienic: studentom Politechniki Łódzkiej trudniej dostać lokal?

Maciej Kałach
Laureatom pierwszej edycji łódzkiej akcji "Mieszkania dla młodych" klucze wręczono latem 2013 roku
Laureatom pierwszej edycji łódzkiej akcji "Mieszkania dla młodych" klucze wręczono latem 2013 roku Łukasz Kasprzak
Urząd Miasta Łodzi przyznaje lokale studentom i absolwentom. Czy Politechnika sama utrudnia swoim wychowankom zdobycie domu?

W styczniu kolejny raz zbierze się komisja przyznająca komunalne lokale z programu "Mia100 kamienic". W wyremontowanych przez magistrat budynkach jest pula mieszkań dla wyłonionych w konkursie najzdolniejszych studentów i absolwentów łódzkich uczelni. Laureaci płacą tylko 10 zł za metr kwadratowy, a po 5 latach można wykupić zajmowany lokal. Mieszkania po raz pierwszy władze miasta przyznały w lipcu.

W grudniu zakończyło się przyjmowanie wniosków na drugą edycję programu. Niedługo po upływie terminu zgłoszeń do "Dziennika Łódzkiego" napisał student Politechniki Łódzkiej, twierdząc, że dzięki paniom z administracji uczelni nikt z PŁ nie ma szans na lokal, bo pracownice "wymagają dokumentów do drzewa genealogicznego na 30 pokoleń wstecz", zaś na Uniwersytecie Łódzkim wystarczy "parafka rektora".

Student PŁ nie sprecyzował zarzutów, ale poprosiliśmy magistrat o statystyki programu. Latem urzędnicy przyznali osiem lokali. Pięć dostali kandydaci z UŁ, po jednym przypadły kandydatom z PŁ, ASP i Wyższej Szkoły Informatyki i Umiejętności. Na 127 złożonych wniosków w drugiej, obecnej, edycji tylko 12 pochodzi z PŁ.

W regulaminie programu zapisano, że kandydat musi mieć opinię rektora na swój temat, ale sposobu jej zdobycia nie sprecyzowano.

Tomasz Boruszczak, rzecznik UŁ, tłumaczy, że rektor wydawał opinię, jeśli student zgłosił się z rekomendacją od swojego dziekana lub promotora dyplomu. Konkretne kryteria wprowadziła PŁ. W przypadku studenta jest to średnia z dotychczasowych studiów - co najmniej 4,50, zaś dla absolwentów dyplom z oceną bardzo dobry. Do tego uczelnia wymaga spisu osiągnięć naukowych, sportowych lub artystycznych, który powinien potwierdzić dziekanat. - Zasady te zostały ogłoszone i znane były wszystkim chętnym - informuje Ewa Chojnacka, rzecznik PŁ.

Uniwersytet Medyczny także nie dawał wszystkim rekomendacji do startu w konkursie. Ale mimo braku laureatów donosy z tej uczelni nie nadeszły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki