Dzięki temu, że na Fashion Week pisarz pojawił się w kabaretowej czapce z charakterystycznym dla Schutzstaffel literami SS, cała Polska dowiedziała się, że w Łodzi jest taka impreza!
Co więcej, o Łodzi dowiedziało się pół świata, które wcześniej niekoniecznie wiedziało, że w Polsce jest miasto Łódź i Fashion Week. A dowie się jeszcze więcej, bo co chwila jakaś organizacja chce Witkowskiego wsadzić za kraty, o czym piszą światowe media.
Nigdy wcześniej, mimo milionów wydanych na promocję, Łódź nie zyskała rozgłosu na taką skalę. Nie ma się co martwić, że stało się to kontekście SS. Za chwilę wszyscy zapomną o czapce z SS; w pamięci pozostaną Łódź i Fashion Week. To się liczy.
Mam jednak nadzieję, że Michał Witkowski pozostanie we wdzięcznej pamięci łodzian, zwłaszcza władz miasta. I jeśli go wsadzą za propagowanie faszyzmu, pani prezydent od czasu do czasu wyśle mu paczkę do zakładu karnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?