- Mieszkam na tym osiedlu od 14 lat - mówi Barbara Majewska, mieszkanka bloku komunalnego na osiedlu Janów. - Mój blok nie pamięta od tego czasu remontu. Gdy się tu wprowadzałam, płaciłam 200 zł czynszu. Dziś mój rachunek wynosi 730 zł. Miasto twierdzi, że płacimy za luksus. Ale jaki? Może chodzi o ten grzyb, który mam na ścianach w mieszkaniu?
Elżbieta Bednarek mieszka w bloku przy ulicy Ketlinga od 1998 roku. - Wiedziałam, że będę płacić wyższy czynsz, bo bloki były nowe - mówi Elżbieta Bednarek. - Ale dziś są nowe tylko z nazwy. Tak naprawdę są brudne, odrapane, popękane i zagrzybione. Tylko jak długo jeszcze w mniemaniu władz miasta pozostaną "nowe" i będziemy płacić ponad 8 zł za m kw. za najem? Od 10 lat piszemy w tej sprawie do władz miasta. Bez efektu.
W akcie desperacji mieszkańcy napisali prośbę do komisji gospodarki mieszkaniowej i komunalnej Rady Miejskiej w Łodzi z prośbą o zorganizowanie na ich osiedlu wyjazdowego posiedzenia komisji. Pod wnioskiem podpisało się 500 mieszkańców bloków komunalnych, m.in. z ulicy Ketlinga 15, 17, 21, 23, 27 czy 29.
- Zostanie zorganizowane wyjazdowe posiedzenie komisji gospodarki mieszkaniowej na tym osiedlu - zapewnia Piotr Bors (SLD), wiceprzewodniczący komisji. - Analizowałem dokumenty techniczne, dotyczące tych budynków. Te bloki zostały wybudowane z pustaków, w których są wióry i trociny. Nic dziwnego, że wchodzi tu wilgoć. Druga sprawa to wysokość czynszów. Konieczna jest nowa uchwała, dotycząca naliczania czynszów.
Radosław Stępień, wiceprezydent Łodzi, zlecił pilny raport w sprawie bloków na Janowie. - W ciągu tygodnia chciałbym zobaczyć raport o stanie mieszkań oraz tzw. części wspólnych, np. klatek schodowych, w tych budynkach - mówi wiceprezydent Stępień.
- Chcę też wiedzieć, kto jest odpowiedzialny za ten stan rzeczy. Wykonawca? Administracja nieruchomości? Druga sprawa to kwestia wysokości czynszów. Dzisiejsza uchwała o polityce mieszkaniowej nie pozwala obniżać czynszów najemcom - mimo że budynek się starzeje. Tymczasem nie możemy traktować 10-letniego mieszkania jak nowe. Czynsze trzeba urealnić. Można wprowadzić te zmiany tylko przez uchwałę systemową. Zleciłem wydziałowi budynków i lokali oraz skarbnikowi analizę, ile ewentualne zmiany w naliczaniu czynszów kosztowałyby budżet miasta.
CZYTAJ TEŻ:
* Mieszkańcy Olechowa protestują przeciw podwyżce czynszu
* Mieszkańcy nie chcą apartamentowców na Julianowie [LIST]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?