Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MPK kontra rzecznik niezmotoryzowanych [LISTY]

ab
Joanna Tarnowska/archiwum
Publikujemy listy Marcina Małka z MPK Łódź i Wojciecha Makowskiego, Rzecznik Osób Niezmotoryzowanych dotyczące artykułu "Rowerzyści krytykują MPK", który ukazał się w "Dzienniku Łódzkim".

CZYTAJ ARTYKUŁ: Rowerzyści krytykują MPK

MPK-Łódź informuje, iż w artykule "Rowerzyści krytykują MPK" autorstwa Agnieszki Magnuszewskiej i Matyldy Witkowskiej, opublikowanym w dniu 20 czerwca br. w Dzienniku Łódzkim zawarto nieprawdziwe informacje dotyczące Spółki. W tekście cytowany jest pan Wojciech Makowski, rzecznik osób niezmotoryzowanych, który krytykuje m.in. "drastyczne cięcia połączeń MPK, co zmniejszyło konkurencyjność komunikacji publicznej...".

Tymczasem, w 2010 r. MPK-Łódź wykonało 53.151.638,0 wozokilometrów, rok później 52.368.719,9 wozokilometrów, a plan na rok bieżący zakłada 53.400.000,0 wozokilometrów. Gdzie więc są te rzekome drastyczne cięcia połączeń? Warto przy tym zaznaczyć, że straty wynikające z niezrealizowania kursów regularnie spadają i analogicznie wyniosły 1,99 proc. za rok 2010, 1,27 proc. za rok 2011, zaś w pierwszych pięciu miesiącach bieżącego roku osiągnęły 1,02 proc.

Autorki artykułu, powołując się na obserwacje rzecznika osób niezmotoryzowanych, wskazują również na "obniżenie standardów punktualności MPK". Także w tym przypadku zarzutu tego nie można poprzeć analizą stanu faktycznego. Na podstawie kontroli ZDiT wyliczono, iż w 2010 roku udział kursów uznanych według przyjętych kryteriów za punktualne wynosił 87,31 proc., w 2011 roku już 88,59 proc., zaś w pierwszych pięciu miesiącach bieżącego roku wzrósł do 89,67 proc.

Jako znamienny można uznać przykład Łódzkiego Tramwaju Regionalnego, w którym zapewnione są preferencje dla komunikacji publicznej w postaci wydzielonych pasów i priorytetów na skrzyżowaniach. Trasa ta, dzięki systemowi GPS, jako jedyna posiada możliwość stałego monitoringu odjazdów tramwajów i analizy porównawczej z rozkładami nominalnymi. W maju bieżącego roku wskaźnik punktualności na ŁTR wyniósł 93,83 proc.

Marcin Małek, MPK-Łódź

********
Wiadomość od pana Marcina Małka została przesłana na szeroką, otwartą listę - domniemuję, że osób będących stałymi,
dobrowolnymi odbiorcami wiadomości dotyczącymi działań MPK. Artykuł, do którego odniósł się przedstawiciel MPK był krótki i zawierał wypowiedzi udzielone przez telefon, które nie były autoryzowane. Mogę ubolewać, że nie było miejsca, żeby do każdej z przytoczonych ocen przywoływać dowody liczbowe - bo jest ich aż nadto.

Artykuł dotyczy 76-stronicowego raportu (często odsyłąjącego kolejnych dokumentów), który ciężko jest streścić w paru zdaniach. Raport ten załączam. Komunikat prasowy o raporcie jest dostępny:

Raport Rzecznika Niezmotoryzowanych: w transporcie idziemy w złą stronę

Jestem jednak przekonany, że żadna z przywołanych ocen nie uzasadnia sprostowania. Tym razem przedstawiciel MPK broni spraw przegranych. Najpierw odniosę się do 2 konkretnych kwestii, w których MPK domaga się sprostowania:

  1. "Obniżenie standardów punktualności MPK" - wypowiedź dotyczy zmiany standardów zawartych w umowie MPK z miastem. Wcześniej za przejazd punktualny był uznawany przejazd opóźniony nie więcej jak o 4 minuty. Umowa między Miastem Łódź z 28 lutego 2011 dopuściła również przyspieszenie o 1 minutę - a więc wymagany standard został obniżony o 20%.
  2. "Cięcia połączeń". Czy przedstawiciel MPK nie pamięta, że nie dalej jak w listopadzie nocne były co pół godziny przez cały tydzień, a teraz jeżdżą co godzinę? Że na 8, 10, 12 i ŁTR częstotliwość międzyszczytowa ( tj. w środku dnia) spadła do 12 minut (odpowiednio z 7,5 i 10 minut). Że 16A skrócono do pl. Niepodległości, zlikwidowano 46A (to już w tym roku), skrócono 46 do Zdrowia oraz skrócono 5 do Żabieńca? Wszystkie te zmiany, biorąc pod uwagę funkcjonujący w Łodzi system przesiadkowy, wydłużyły czas podróży, a to przekłada się na konkurencyjność.

Zamówiona ilość wozokilometrów najwyraźniej nie oznacza, że wymienione tu linie mogą jeździć z taką częstotliwością jak kiedyś. Pamiętajmy, że w ubiegłych latach przewozy realizowało także MKT, Tramwaje Podmiejskie i Koro - teraz wszystkie wozokilometry tych linii są włączone do puli MPK. Kilka linii autobusowych zostało wydłużonych, aby obsłużyć obszary pozamiejskie, co nie przekłada się na jakość obsługi w strefie centralnej.

Łodzianie jasno dali stwierdzili, że obecna częstotliwość im nie odpowiada w robionym tej wiosny badaniu jakości życia - poprawa częstotliwości była wymieniona na pierwszym miejscu z 45% wskazań ex aequo z cenami biletów (strona 47 Jakość życia w Łodzi).

Co do punktualności, to nie sztuka mieć podnosić statystyki, jeżeli widełki wynoszą już całe pięć minut, a także manipuluje się rozkładami, wydłużając rozkładowe czasy przejazdu - np. na linii 12 przez ostatnie kilka lat czas przejazdu wydłużył się o 9 minut. Jest również możliwość wpływania na statystyki dobierając linie i czasy badania i eliminując z nich te próby, gdzie komunikacja miejsca na skutek braku priorytetu w ruchu utyka w korkach. Znacznie bardziej miarodajne są oceny wystawiane przez mieszkańców - a te są bardzo surowe. Cytuję je na stronie 23 mojego raportu za badaniem
(Raport o MPK. Łodzianie nie lubią tej firmy) na zlecenie ZDiT.

Nie wiem, czy ambicją przedstawiciela MPK było udowodnienie tezy, że MPK jest konkurencyjne - jeżeli tak, zachęcam jeszcze raz do porównania się z innymi miastami (badania Deloitte, cytowane na stronie 22 raportu). Warto też zapoznać z badaniami satysfakcji z MPK przeprowadzanymi w październiku 2011. Poziom zadowolenia wyniósł zaledwie 48,30%, czyli mniej niż w maju 2008 roku, kiedy miasto było rozgrzebane z powodu budowy ŁTR - wtedy było 50,14%.

Co do ŁTR, to w najlepszym interesie MPK jest niewymienianie tej linii, gdzie czas rozkładowy po modernizacji jest dłuższy niż przed, a żeby udowodnić, że mieści się w założeniach projektu podczas kontroli liczono średnią czasu przejazdu podczas wszystkich kursów danego dnia, włączając piątą rano i dziesiątą wieczorem - podczas gdy z punktu widzenia pasażera liczy się czas przejazdu w szczycie!

Przy takim systemie sterowania i tak szerokich widełkach punktualności wskaźnik punktualności powinien wynosić 99,9%, a nie 93,83%. O sprawie tej piszę na stronie 24 raportu. Moja ocena sytuacji na ŁTR nie zmieniła się - uważam, że system sterowania jest używany niezgodnie z przeznaczeniem dla poprawy przepustowości dla samochodów. Po uzupełnieniu dokumentacji jesienią zamierzam wezwać właściwe organy unijne do kontroli tego aspektu projektu. Czy naprawdę MPK myśli, że zachęci kogokolwiek do korzystania ze swoich usług wysyłając sprostowania? Naprawdę?

Wojciech Makowski, Rzecznik Osób Niezmotoryzowanych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki