MPK Łódź kupiło nowe fiaty do przewozu niepełnosprawnych, ale aut wciąż jest za mało [ZDJĘCIA]

Trzy fiaty ducato, dostosowane do przewozu osób niepełnosprawnych, kupiło za 430 tys. zł netto MPK. Niestety, liczba pojazdów w Zakładzie Przewozu Osób Niepełnosprawnych nie została przez to zwiększona, bo wymieniono stary tabor, który miał przejechane około 700 tys. km. Nadal więc pojazdów jest 20. Do zakupu trzech kolejnych aut i zatrudnienia do nich załogi potrzebne jest 700 tys. zł.

- O wygospodarowanie takich środków chcemy zwrócić się do skarbnika miasta razem z Janem Mędrzakiem, dyrektorem ds. eksploatacji w MPK. Nowy tabor jest szansą na to, by z naszych przewozów korzystało więcej chętnych - podkreśla Andrzej Cerski, kierownik ZPON. - Obecnie priorytet mają dzieci, które dowozimy do szkół. Miesięcznie jest to 300 osób. Do tego około 20 osób, głównie na wózkach, wozimy do pracy. I wszyscy chcieliby zdążyć na godz. 8, a my mamy tylko 20 wozów.

Do obsługi trzech kolejnych aut trzeba byłoby zatrudnić sześciu kierowców i trzech opiekunów, bo pracownicy ZPON pracują na dwie zmiany w godz. 6 - 22. Dlatego zakup nowych aut wiąże się z kwotą 700 tys. zł.

Auta, które MPK dopiero co kupiło, były trochę tańsze, bo nie mają wind. Ale akurat na pięciu trasach nie ma pasażerów na wózkach. Jedno auto jest wyjątkowo komfortowe, bo każdy pasażer ma swój nawiew. A z jednego z końcowych siedzeń można zrobić stolik. Właśnie to auto nazwano tanią linią lotniczą. Dlaczego?

- Głównie przez schowki, które są przy suficie i wyglądają tak, jak w samolotach - śmieje się Witold Sadzik, kierowca w ZPON. - Wszyscy chcieliby być wożeni akurat tym wozem ze względu na komfort.

Niektórych niepełnosprawnych ZPON wozi również do sanatorium i na uroczystości poza Łódź. Ale stawka za kilometr jest taka sama - 1,4 zł. Taka stawka obowiązuje też na terenie Łodzi, ale bardziej opłaca się wykupić miesięczny abonament. Przy zamówieniu przynajmniej ośmiu przejazdów w miesiącu za każdy płaci się 7 złotych.