Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzeum Sztuki w Łodzi: Madame B uderza kapitalizm

Łukasz Kaczyński, DP
Marja Skaffari jako Emma, w projekcie Madame B autorstwa Mieke Bal oraz Michelle Williams Gamaker, który prezentuje Muzeum Sztuki w Łodzi. Ekspozycja czynna jest do 9 lutego.
Marja Skaffari jako Emma, w projekcie Madame B autorstwa Mieke Bal oraz Michelle Williams Gamaker, który prezentuje Muzeum Sztuki w Łodzi. Ekspozycja czynna jest do 9 lutego. Thijs Vissia
Cztery lata temu w łódzkim Teatrze im. S. Jaracza, gogolowską Agafię rzuciła w szpony kultury popularnej reżyser Agata Duda-Gracz. Teraz o komercji kształtującej wyobrażenie romantycznej miłości za pomocą powieści "Panią Bovary" Gustawa Flauberta opowiadają w Muzeum Sztuki w Łodzi Mieke Bal i Michelle Williams Gamaker.

Zainaugurowany w miniony piątek pokaz projektu "Madame B", korzystając z anachronizmów, ukazywać ma jak mocno zależności te obecne są 150 lat po wydaniu powieści i wytoczeniu jej autorowi procesu o obrazę moralności. Jego autorki próbują też zastanowić się czy można uznać Flauberta za feministę?

Gdy wychowana w klasztorze, żyjąca w świecie marzeń egzaltowana Emma Bovary przekonuje się, że ślub z wojskowym lekarzem daje awans społeczny, ale sam mąż okazuje się człowiekiem bez polotu, kobieta zaczyna szukać niepospolitości w ramiona kochanków. Kosztowne zdrady doprowadzają Emmę do bankructwa. Zdesperowana kobieta truje się arszenikiem. Mąż, dowiedziawszy się o zdradach, umiera ze zgryzoty. O wartości i nowatorstwie powieści decyduje jednak temat i nie dość pospolita fabuła, ale technika literacka. Flaubert relacjonuje bowiem zdarzenia bezosobowo, czym wywołuje mocny efekt społecznego i psychologicznego uogólnienia.

Wystawa "Madame B" ukazuje nowe, jak zapewniają jej organizatorzy, "radykalne wyobrażenie postawy politycznej Flauberta". Mieke Bal, krytyczka i teoretyczka kultury, wykładająca na Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych w Amsterdamie, oraz Michelle Williams Gamaker, performerka i artystka wideo, podjęły się zabadania różnych form wizualnych, zmierzając do wytworzenia silnego, głębokiego doświadczenia, w ramach którego dylematy polityczne mogą być rozstrzygane równocześnie przez rozum, emocje i ciało.

Już sam sposób skonstruowania wystawy ma podkreślić, że sposób, w jaki patrzymy na świat i go odbieramy ma wpływ na nasze zachowanie. Osiem prac wideo (sytuacji z życia Emmy) zostało umieszczonych na dziewiętnastu ekranach rozmieszczonych w przestrzeni Muzeum Sztuki (ul. Więckowskiego 36) w taki sposób, by ułatwić indywidualny odbiór i ułożenie z poruszanych tematów własnej opowieści, własnej historii.

Ważne jest, by skupiać się nie tylko na lingwistycznych, ale głównie na wizualnych i dźwiękowych aspektach historii - przekonują artystki. Ich zdaniem ekonomiczne i miłosne przygody, które popychają Emmę ku nieuchronnemu upadkowi, są w dużej mierze wywołane przez audiowizualne bodźce, które ją otaczają.

Czy jest to interpretacja świeża czy tylko zawężenie powieści Flauberta do współczesnych teorii społecznych, przekonać można się w Muzeum Sztuki do 9 lutego przyszłego roku. "Madame B." przyniesie także kilka wydarzeń towarzyszących. Najbliższą, 12 stycznia, będzie akcja artystyczna "Być jak…", zbudowana wokół rozważań nad przyjmowanymi życiowymi skryptami, które według amerykańskiego psychiatry Erica Berne'a, twórcy analizy transakcyjnej, mają określać wpisany w umysł każdego człowieka "przepis" na jego życie. Organizatorzy akcji zarzekają się, że akcja nie będzie femino-centryczna. Początek przedsięwzięcia o godz. 17.17. Dla zainteresowanych obowiązują zapisy pod numerem telefonu 605-060-063 (codziennie, od poniedziałku do piątku w godz. 8-16).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki