Lody dla ochłody? Niekoniecznie!
Kiedy jest ciepło, a powietrze za oknem ciężkie, dla ochłodzenia instynktownie mamy ochotę sięgnąć po coś mrożonego, np. po lody. – A to błąd – mówi Paulina Domagała, dietetyk – Po zjedzeniu lodów, w pierwszej chwili faktycznie odczujemy ochłodzenie za sprawą różnicy temperatur. Kiedy jednak nasz organizm zacznie trawić wolno spalane, zawarte w lodach tłuszcze i białka, musi wyproduktować dużo energii, a to powoduje, że zaczynamy odczuwać ciepło.
Wbrew pozorom ukojenia w upale nie przyniosą nam zimne, alkoholowe drinki, a nawet schłodzone piwo, które de facto prowadzi do odwodnienia organizmu, rozszerzenia naczyń krwionośnych, a odczuwanie ciepła na skórze wzrasta.
Chińska równowaga w menu obiadowym
Skomponowanie menu dnia w upalny dzień nie jest łatwe. Szczególnie dotyczy to obiadu, który w naszym kraju najczęściej podawany jest jednak w wersji na ciepło. Zgodnie z zasadami chińskiej medycyny dieta powinna być dopasowana do klimatu, w którym żyjemy, a także do pór roku. Z tego względu potrawy możemy podzielić na 5 kategorii – wyziębiające, wychładzające, obojętne, rozgrzewające i gorące. Nietrudno się domyślić, że w czasie upałów nasze menu powinno być oparte głównie na produktach z pierwszych dwóch kategorii. Jak zatem skomponować wakacyjne posiłki według tych zasad?
Lekko, orzeźwiająco, ale treściwie
Daniem, które daje duże pole manewru jest sałatka – nie dość, że możemy w nią wkomponować kilka produktów wyziębiających i wychładzających, to jeszcze idealnie sprawdzi się zarówno na śniadanie, szybki lunch w pracy czy na kolację. Świetnym połączeniem będzie np. sałatka na bazie młodej botwiny, która nie dość, że wychładza to jeszcze jest bogata w witaminę A, C, żelazo, z dodatkiem soczystych pomarańczy pełnych witaminy C i wody. – Jeśli uważacie, że samą sałatką się nie najecie, wystarczy dodać kromkę chrupiącego pieczywa – mówi Wiktor Kowalski z firmy Dan Cake. – Wystarczy kromki chleba tostowego pełnoziarnistego lub maślanego zapiec przez kilka chwil w opiekaczu i przekroić na trójkąciki, by uzyskać chrupiący dodatek do sałatki.
Graj w zielone
Chłodnik to kolejna, idealna propozycja na letni obiad. – Aby wzmocnić obniżające temperaturę ciała właściwości chłodnika postawmy na należące do kategorii produktów wychładzających warzywa zielone. – mówi dietetyk Paulina Domagała. Chłodnik z zielonego ogórka, który w ponad 90 proc. składa się z wody i elektrolitów w połączeniu z miętą i jogurtem naturalnym, wspomagającym procesy trawienne, które mogą pojawiać się w gorące dni to idealna zupa na lato. – Jako dodatek do chłodnika w kilka chwil przygotujemy pyszne grzanki. Wystarczy, że kromki chleba tostowego pokroimy w kostkę, skropimy oliwą z oliwek, oprószymy ulubionymi ziołami i zapieczemy w piekarniku – dodaje Wiktor Kowalski. – Z takim dodatkiem nasz letni, obiadowy chłodnik będzie zdecydowanie bardziej sycący.
Przepis na chłodnik ogórkowo-miętowy z chrupiącymi grzankami
Składniki na 4 porcje:
– ogórki zielone – 700 g,
– czosnek – 1 ząbek,
– mięta – średni pęczek,
– szczypior – pół pęczka,
– jogurt naturalny – 800 g,
– cukier – 1 płaska łyżeczka,
– sól i pieprz do smaku,
– bagietka do odpieku.
Przygotowanie:
Ogórki obrać i pokroić w kostkę. Czosnek obrać i przecisnąć przez praskę, szczypiorek drobno pokroić. Listki mięty posiekać, zostawiając kilka listków do dekoracji. Ogórki, czosnek, jogurt naturalny i miętę zmiksować blenderem. Doprawić solą, pieprzem i cukrem do smaku. Dodać szczypiorek i wymieszać. Całość wstawić do lodówki na około godzinę. Bagietkę do odpieku pokroić w kromki i zapiec w piekarniku aż uzyskają lekko złocisty kolor. Bagietkę podawać jako dodatek do chłodnika, udekorowanego kilkoma listkami mięty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?