W piątek w "Paragrafie", czyli w gmachu Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego, 229 uczniów odebrało dyplomy stypendystów premiera. Przyjechali z ogólniaków i techników całego regionu. 4 innych wyróżnionych (z Sieradza) odebrało dyplomy u premier Ewa Kopacz w Warszawie. Program premiera można uznać za bardzo demokratyczny.
Zdarza się, że stypendia przyznawane przez gminy otrzymują uczniowie jednej szkoły (np. w Łodzi wśród 20 nagrodzonych przez miasto licealistów aż 9 pochodziło z najlepszego I LO).
Tymczasem stypendium premiera może otrzymać tylko jeden uczeń danej placówki - za to z każdej szkoły kończącej się maturą.
Warunek to średnia ocen na poziomie 4,7 i sukcesy w konkursach. Ale jeśli średnia wynosi 5,0 kuratorium przeglądające zgłoszenia nie zawsze domaga się triumfów w międzyszkolnych zawodach. W efekcie co roku pracownicy kuratora otrzymują ok. 600-700 wniosków, a co trzeci z nich kończy się nagrodą.
Jolanta Chełmińska, wojewoda łódzka, motywowała do dalszej pracy prymusów z małych miejscowości.
- Mówcie głośno, skąd jesteście, ja wychowałam się w Zelowie - pouczała Chełmińska.
Katarzyna Kotańska z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Bolimowie marzy o karierze w służbach mundurowych, ale część z 2580 zł stypendium (po 258 zł za każdy z 10 miesięcy nauki) przeznaczy na gitarę elektryczną.
- Wyposażę domową pracownie malarską - mówiła Diana Rosińska z klasy fototechnicznej Zespołu Szkół nr 3 w Pabianicach. Kasia Łakomiak z XX LO w Łodzi przeznaczy stypendium m.in. na materiały edukacyjne, które pozwolą się jej dostać na Uniwersytet Medyczny.
Oprócz wojewody i kuratora Jana Kamińskiego, dyplomy wręczał Tomasz Trela, nowy "oświatowy" wiceprezydent Łodzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?