- Chciałabym, żeby miały swoje miejsce, do którego zawsze mogą wrócić. Pierwszy słup, jaki został u mnie zamontowany prawie 20 lat temu był drewniany. Także przewrócił go wiatr w czasie burzy. Ten betonowy kupiłem od mieszkańców, którzy wtedy mieli wymieniane słupy energetyczne – dodaje Borowczyk. - Bociany przesiadują teraz na drzewie obok połamanego słupa. Z naszego gospodarstwa odlatują przeważnie około 24 sierpnia.
CZYTAJ DALEJ >>>
.
W sprawę zaangażował się Grzegorz Góra, radny gminy Łęczyca z tego okręgu.
- Dzwoniłem z samego rana do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Łodzi. Obiecali, że porozmawiają z gminą i starostwem. Montaż tego słupa to nie są jakieś duże koszty. To dzieje się na obszarze Natura 2000 więc każdemu powinno zależeć, na tym, by ptaki miały tam swoje gniazda. Mocno ubolewam nad zachowaniem pracownika łęczyckiego starostwa. Nie tak to powinno wyglądać – mówi Grzegorz Góra.
WIĘCEJ ZDJĘĆ >>>
.
W sprawę zaangażował się Grzegorz Góra, radny gminy Łęczyca z tego okręgu.
- Dzwoniłem z samego rana do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Łodzi. Obiecali, że porozmawiają z gminą i starostwem. Montaż tego słupa to nie są jakieś duże koszty. To dzieje się na obszarze Natura 2000 więc każdemu powinno zależeć, na tym, by ptaki miały tam swoje gniazda. Mocno ubolewam nad zachowaniem pracownika łęczyckiego starostwa. Nie tak to powinno wyglądać – mówi Grzegorz Góra.
WIĘCEJ ZDJĘĆ >>>>
.
Mieszkańcy Kozub są bezradni. Urzędnicy nie chcą im pomóc