Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie byłam krytyczna wobec Łodzi, pokochałam Ją

Anna Gronczewska
Anna Gronczewska
Pani mecenas została odznaczona m.in Honorową Odznaką Miasta Łodzi
Pani mecenas została odznaczona m.in Honorową Odznaką Miasta Łodzi Grzegorz Gałasiński
Mecenas Krystyna Skolecka-Kona, znana łódzka adwokat, z najdłuższą praktyką w mieście.

Pani mecenas jest łodzianką?

Niezupełnie. Urodziłam się we Lwowie. Po powrocie z Kazachstanu, do którego zostałam wywieziona z mamą i babcią jako mała dziewczynka, zamieszkałam w Łodzi. Mój ojciec w międzyczasie dostał delegację do Łodzi. Zaczął pracować jako radca prawny, był adwokatem. W Łodzi zaczęłam się uczyć. Zdałam maturę, poszłam na studia, ukończyłam aplikację, zostałam adwokatem. Kocham Łódź, bo to moje drugie rodzinne miasto, po Lwowie.

Jak wyglądała Łódź, gdy Pani do niej przyjechała?

Nie byłam krytyczna wobec tego miasta. Wróciłam tu z brudu, nędzy, głodu. To było coś okropnego. Przyjechałam tu z Kazachstanu jako repatriantka. Byłam dzieckiem i nagle zobaczyłam miasto, życie, kuchnie! Były tu szkoły, uczelnie. To wszystko było dla mnie odkrywcze i wspaniałe. I ja Łódź pokochałam! Tu skończyłam szkoły i wszędzie miałam sukcesy. A odnosiłam je, bo byłam głodna wiedzy. Głodna nauki. W Rosji przez pięć lat utrzymywałam z mamą dom, byśmy mogły przeżyć - w głodzie, chłodzie, poniewierce. To był bardzo zły okresa. Przez pięć lat życia w Kazachstanie byłam głodna, marzyłam o bułce z szynką, pytałam jak wygląda. Nie pamiętałam tego, bo gdy wyjechałam ze Lwowa miała dziewięć lat. I byłam zauroczona wszystkim, co tu zobaczyłam. Od początku byłam zauroczona Łodzią!

Z którą częścią Łodzi była Pani związana?

Najpierw mieszkałam na ul. Piotrkowskiej, bo tam pracował mój tata. Gdy wyszłam za mąż, dostaliśmy mieszkanie na Bałutach. Potem przeprowadziłam się na ul. Piotrkowską, a teraz mieszkam na Julianowie. I każdym tym miejscem byłam zachwycona. Ale najbardziej podoba mi się Julianów. To piękna dzielnica. Jest tam dużo zieleni, w pobliżu znajduje się park julianowski. A przede wszystkim cisza. Jestem w takim wieku, że cisza jest mi bardzo potrzebna. Mam też duży sentyment do ul. Wólczańskiej. Tam chodziłam do gimnazjum, liceum, tam zdałam maturę w V LO im. Marii Konopnickiej. Dziś na tej ulicy swoją siedzibę ma Okręgowa Izba Adwokacka w Łodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki