- Nie chcemy hałasów, motorów i quadów przed oknami - mówi pani Katarzyna, która dowiedziała się, że ŁKM chce przejąć górkę. - Przeżywaliśmy już katorgi, gdy kilka lat temu zorganizowano tu rajdy, Nie chcemy, żeby to się powtórzyło.
Górka na Józefowie to pozostałość po wysypisku śmieci. Cztery lata temu odbyły się na niej duże zawody z udziałem setki zawodników. Wtedy zaczęły się protesty mieszkańców. Ludzie wywalczyli w wydziale komunalnym UMŁ, żeby uznać górkę za teren zielony i zakazać rajdów. Udało się, ale do czasu. W lutym do magistratu wpłynęło pismo z ŁKM, w którym zmotoryzowani zwracają się z prośbą o wydzierżawienie górki.
- Chcemy zainwestować w projekt pod nazwą Europejskie Centrum Sportu Motorowego - mówi Andrzej Andrzejak, prezes ŁKM. - Mieszkańcy mieliby spokój, bo teren byłby zagrodzony płytami dźwiękochłonnymi. To może być miejsce nie tylko dla rajdowców, ale również plac na duże koncerty. Pomysł był taki, żeby zrobić drugie Bemowo, ale nie mamy poparcia ze strony władz miasta, a w dodatku walczy z nami 9. okolicznych mieszkańców. A mogliby zarobić dodatkowo, gdyby teren przez cały rok był odwiedzany.
Górka miała też służyć rowerzystom. Na miejscu była Maja Włoszczowska, wybitna kolarka górska. Stwierdziła, że Józefów jest idealnym miejscem do sportu. Magistrat sprzeciwia się rajdom na Józefowie. Nie chce przekazać górki.
- Za dużo było protestów - mówi Marcin Masłowski, rzecznik UMŁ.
Obecnie zamiast profesjonalnych rajdów po górce jeżdżą nielegalnie quady i motory.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?