Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma chętnych do pracy w call center

Aleksandra Tyczyńska
Najwięcej ofert dotyczy przedstawiciela handlowego i pracownika call center. Chętnych brakuje z powodu stresującego charakteru pracy i stosunkowo niskich zarobków
Najwięcej ofert dotyczy przedstawiciela handlowego i pracownika call center. Chętnych brakuje z powodu stresującego charakteru pracy i stosunkowo niskich zarobków Aleksandra Tyczyńska
Brakuje chętnych do pracy w charakterze telemarketerów. Szwaczki i mechanicy samochodowi rejestrują się często, ale pracę znajdują dość szybko. Wojewódzki Urząd Pracy w Łodzi opublikował raport dotyczący tzw. zawodów deficytowych i nadwyżkowych za ubiegły rok.

Wśród bezrobotnych, którzy rejestrowali się w pośredniakach w woj. łódzkim w 2014 r. najwięcej było: sprzedawców, szwaczek, robotników budowlanych, techników ekonomistów, robotników w przemyśle przetwórczym, mechaników samochodowy, magazynierów. Jednak bezrobotni ci nie są skazani na długotrwałą bezczynność. Choć występują licznie w rejestrach bezrobotnych, to na ogół są poszukiwani na rynku pracy.

Ostatecznie jednak porównując zapotrzebowanie do liczby osób poszukujących pracy w danych profesjach analitycy wyodrębnili aż 1.538 zawodów nadwyżkowych i tylko 367 deficytowych. Wśród nadwyżkowych znajdują się m.in.: sprzedawca, technik ekonomista, ślusarz, robotnik w przemyśle przetwórczym, robotnik budowlany, mechanik samochodowy, murarz, fryzjer, pedagog, szwaczka, kucharz, stolarz.

Natomiast w grupie zawodów deficytowych są: robotnik gospodarczy, technik prac biurowych, pakowacz, magazynier, kierowca ciężarówki i autobusu, operator wózków jezdniowych. Największe zapotrzebowanie zgłaszała jednak branża "działalność w zakresie usług administrowania i działalność wspierająca".

Najwięcej ofert dotyczy  przedstawiciela handlowego, ale także telemarketera i pracownika call center. Chętnych brakuje, bo to praca stresująca, a w przypadku telemarketera dodatkowo mało płatna.

Poza danymi z powiatowych urzędów pracy autorzy raportu przeanalizowali blisko 12,5 tys. ofert zamieszonych w internecie i zwrócili uwagę na ogromną przewagę Łodzi, która koncentruje 2/3 wszystkich ofert, zostawiając resztę województwa daleko w tyle.

Sceptycznie do danych z raportu WUP podchodzi prof. Elżbieta Kryńska, kierowniki Katedry Polityki Ekonomicznej Uniwersytetu Łódzkiego. -  Nie ulega wątpliwości, że osoby wykwalifikowane są i będą poszukiwane przez pracodawców, ale raport urzędu pracy tego nie uwzględnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki