Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

nocna śmierć miasta

Widzę Łódź
Dariusz Pawłowski
Dariusz Pawłowski archiwum
Duże, zdrowe miasto żyje całą dobę. Znaczy się nocą również, a czasem nawet przede wszystkim. Gdyby oceniać Łódź na podstawie tych objawów, wyszłoby na to, że ona ani zdrowa, ani duża.

Miałem okazję w środku nocy w środku tygodnia - po północy ze środy na czwartek - jechać Piotrkowską jako pasażer taksówki. Po ciemnej jak w dzikim kraju ulicy (brak porządnego oświetlenia w nocy to już nawet nie skandal, tylko załamka i oddzielny temat) przemieszczali się nieliczni osobnicy obu płci. Trudno też było towarzystwo zebrane w centrum miasta nazwać rozbawionym i szczęśliwym. Część z desperacją szukała wśród zamkniętych knajp miejsca, gdzie mogliby się "dobić", inni spiesznie dążyli do sobie wiadomych celów, raczej starając się być przez pozostałych niezauważonymi. "Panie, to jeszcze nic!" - komentował smutny widok taksówkarz. - "Niech pan pojedzie na osiedla. Tam już w ogóle w nocy nikogo nie ma, jedynie jacyś bandyci"...

Smutne. Wciąż jeszcze trzecie co do wielkości miasto w Polsce ma zamiast nocnego życia śmiertelną pustkę. Ożywia się w weekendy (ale też nie wpadajmy w ekstazę - żyją wówczas jako tako jedynie Piotrkowska i Manufaktura), ale poza tym groza. A przecież nocne życie dużego miasta nie może ograniczać się do dworca kolejowego, paru barów, całodobowej apteki i nocnych sklepów gorzelnianych na każdym rogu. Są kraje, gdzie nocą wychodzi się do miasta, by się przejść, kogoś spotkać, coś zjeść, coś zobaczyć, lub po prostu dlatego, że jest miło, i przyjemnie, i bezpiecznie. I nie mówcie mi, że to tylko kwestia klimatu i tradycji. To także efekt konsekwentnego budowania atmosfery i stylu miasta.
Pokaż swoje miasto nocą, a powiemy ci gdzie mieszkasz - mogą mówić przyjezdni i co by mogli powiedzieć o Łodzi, widać wyraźnie. Łódź nocą pogrążą się w swojej samotności, bólu i rozpaczy, a jej nocna radość jest zwykle bełkotliwa. Komu w końcu uda się zapalić światło?
Dariusz Pawłowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki