Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od słowa do słowa: Pomnik znów dzieli

Stanisław Sowa
Stanisław Sowa
W Łodzi stanął wreszcie pomnik poświęcony powstańcom warszawskim. Późno, nawet nie w okrągłą rocznicę, ale stanął. Zdawałoby się, że tylko się cieszyć

Okazuje się, że nie. Jerzy Kropiwnicki, były prezydent Łodzi, formułuje ostre zarzuty wobec tekstu umieszczonego na obelisku. Tekst brzmi tak:

„Powstanie Warszawskie wybuchło 1 sierpnia 1944 r. z rozkazu Komendy Głównej Armii Krajowej i trwało 63 dni. Mimo bohaterskiej postawy powstańców walczących o niepodległość ojczyzny zryw ten zakończył się klęską. Zginęło około 16 tysięcy żołnierzy Armii Krajowej i innych formacji polskich. Naziści wymordowali ponad 150 tysięcy cywilów, a miasto zrównali z ziemię.”

Były prezydent na swoim blogu formułuje trzy zarzuty. Najpoważniejszy to określenie zbrodniarzy mianem „naziści”. I tu ma, niestety, rację. Za 20, 30 lat świat będzie się zastanawiał, co to za dziwny naród ci naziści i gdzie też miał swoje terytorium. Jeszcze jako prezydent Łodzi Kropiwnicki sam wydał polecenie, aby na banerze upamiętniającym łódzką synagogę sprawców jej zburzenia nazwać Niemcami, a nie hitlerowcami - i słusznie.

Gorzej z pozostałymi zarzutami, które są zwyczajnie niesprawiedliwe. „Niemal 2/3 tekstu dotyczy klęski i tragicznych jej konsekwencji - nic nie ma o pozytywnym dziedzictwie Powstania” - pisze Kropiwnicki. Trauma klęski powstania ciąży nad nami dziś. Co nieprawdziwego napisano na tablicy? Czy wymowa faktów wymaga dodatkowej interpretacji?

Byłemu prezydentowi nie podoba się też, że tekst ogranicza się do stwierdzenia, że powstanie wybuchło z rozkazu KG AK i „pomija” gotowość społeczeństwa do walki. Fakt, tekst na tablicy pomija niejedno. Dlaczego? Bo Powstanie Warszawskie i spór o nie to dziś ogromna literatura. Trudno ją pomieścić na jednej kamiennej tablicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki