18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Operacja twarzy w WAM. Przywrócili mu uśmiech!

Joanna Barczykowska
Łódzka endoproteza kosztowała 10 tys. zł. Podobne protezy dostępne w USA kosztują 40 tys. zł.
Łódzka endoproteza kosztowała 10 tys. zł. Podobne protezy dostępne w USA kosztują 40 tys. zł. Paweł Łacheta
Jest marynarzem nawigatorem. Marzył o tym od dziecka, a w jego rodzinie ten zawód to już tradycja. Choroba długo nie pozwalała mu jednak na pracę. Pan Marek z Gdyni od kilku miesięcy obserwował jak deformuje się jego twarz. Jeden policzek się zapadał, a drugi rósł w niekontrolowany sposób. Lekarze z Trójmiasta nie potrafili go zdiagnozować. W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym im. WAM w Łodzi lekarze rozpoznali guz żuchwy niszczący staw skroniowy. Pan Marek Kawalec nie mógł już nawet otwierać ust, żeby jeść.

O leczeniu stomatologicznym nie było mowy. Jedyną szansą dla mężczyzny stali się chirurdzy szczękowi ze Szpitala im. WAM. Lekarze nie tylko wycięli panu Markowi guz, ale także zrekonstruowali mu żuchwę, skroń i staw. To była pierwsza taka operacja w Łodzi. Pierwszy raz chirurgom udało się także zaprojektować i stworzyć autorską i indywidualną endoprotezę stawu skroniowo-żuchwowego. Endoproteza wykonana w Łodzi kosztowała 10 tys. złotych. Podobne protezy dostępne m.in. w Stanach Zjednoczonych kosztują cztery razy więcej.

- Stan tego pacjenta wymagał natychmiastowej operacji. Wycięliśmy mu guz razem z częścią żuchwy i stawu. Niestety, ubytek w twarzy był sporych rozmiarów. Wiedzieliśmy, że musimy zrekonstruować wycięte kości, a także staw skroniowo-żuchwowy, żeby pacjent mógł normalnie funkcjonować. Postanowiliśmy wykorzystać nasze doświadczenia w odtwarzaniu kości oczodołów, kiedy korzystając z zasady symetrii twarzy potrafiliśmy odwzorować ubytek i stworzyć specjalny implant - tłumaczy prof. Marcin Kozakiewicz, kierownik kliniki chirurgii szczękowo-twarzowej Uniwersytetu Medycznego.

Chirurdzy zaczęli od stworzenia obrazu cyfrowego za pomocą badania tomografem komputerowym.

- Znając dokładne parametry ubytku, po wykonaniu odbicia lustrzanego, zakładając, że twarz pacjenta jest symetryczna, wykonaliśmy endoprotezę. Lewa, zdrowa strona twarzy stanowiła dla nas wzór - tłumaczy prof. Kozakiewicz. - Dolną część, imitującą żuchwę wykonaliśmy z bardzo wysokiej jakości stopu tytanu. Górna część, imitująca staw skroniowo-żuchwowy została wykonana z polietylenu.

Lekarze chcieli, żeby pacjent miał jak największy komfort, dlatego kilkukrotnie wykonywali symulację ruchów stawu skroniowo-żuchwowego, żeby dopasować go do pacjenta.

- Najpierw przeprowadziliśmy symulację wirtualną, a potem na wydrukowanym modelu - mówi prof. Kozakiewicz.

Zespół chirurgów szczękowych ze Szpitala im. WAM ściśle współpracował z łódzkim TechnoParkiem. To tam powstała pierwsza endoproteza. Jest szansa na kolejne, ponieważ w kolejce do zabiegu już czeka dwóch pacjentów. Pan Marek zaczyna z kolei normalne życie.

- Teraz mogę się szeroko uśmiechać i bardzo za to dziękuję - mówi pacjent.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki