Pacjent zdemolował karetkę i groził łódzkim ratownikom medycznym. „Ta praca nigdy nie była bezpieczna, ale robi się coraz gorzej”

ag
Joanna Urbaniec/Zdjęcie ilustracyjne Następne
Łódzcy ratownicy medyczni łatwej pracy nie mają, ale w ostatnim czasie staje ona coraz bardziej niebezpieczna. Kolejny raz musieli poskromić agresywnego pacjenta, który nie tylko próbował ich zaatakować, ale zdemolował karetkę.

W poniedziałek, 10 grudnia, tuż przed godziną 16 podstawowy zespół (P) ratownictwa medycznego został wezwany do 32-letniego mężczyzny leżącego na trawniku przy Narutowicza w Łodzi.

Nieprzytomnego 32-latka ratownicy przenieśli do karetki, gdzie zmierzono mu ciśnienie tętnicze, podłączono również monitor EKG. Akcję udzielania pomocy przerwał nagły napad agresji pacjenta.

- Mężczyzna nieoczekiwania oprzytomniał, stał się pobudzony. Zaczął szarpać ratowników próbujących udzielić mu pomocy. W tym czasie zdemolował ambulans uszkadzając jego elementy oraz sprzęt służący do ratowania życia - informuje Adam Stępka z łódzkiego pogotowia.

Ratownicy przyznają, że dotychczas nie widzieli tak agresywnego pacjenta. Konieczne było wezwanie policji, w asyście której mężczyznę przewieziono do szpitala.

To kolejny w ostatnich tygodniach napad na łódzkich ratowników medycznych. - Ta praca nigdy nie była bezpieczna, ale robi się coraz gorzej. W przeważającej większości podobnych aktów agresji dopuszczają się osoby pod wpływem alkoholu lub dopalaczy, jak miało to miejsce dziś. W takich przypadkach ratownicy medyczni są bezsilni - przyznaje Adam Stępka.

Czytaj więcej:

Atak na ratownika medycznego jest takim samym przestępstwem jak zaatakowanie np. policjanta.

NASZ REPORTAŻ: Gryzą, krzyczą i chcą, żeby wkręcić żarówkę. Codzienność ratowników medycznych w Łodzi

Zobacz też: Areszt za atak na ratowników medycznych w Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 10

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Sa po to by pomagac a nie okradac nas ja mam za nich wyroki dostac a oni nie tak dzialo prawo
G
Gość
Tylko kiedy sie obudzilem to jeden z nich kradl moje pieniadze dlatego do tego doszlo
G
Gość
Będzie się tak działo dopóki nasi mądralińscy nie wprowadzą odpłatności za udzieloną pomoc osobie pod wpływem substancji psychoaktywnych. Pomoc tak, ale po akcji pijany bejdok... dostanie rachunek.
R
RatMet
Dojdzie do tego, że karetka będzie stała ulice dalej i czekała na zabezpieczenie "pacjenta" przez policję. W końcu jeżeli okaże się, że np nie oddycha czas pomocy będzie dodatkowo wydłużony o doajazd patrolu. Patologia sama się wykończy.
H
Hanka
Na zdrowie
a
amen
menele wyklęci
F
F
WYPOSAZYC RATOWNIKOW W PALY GAZY PARALIZATORY I SKONCZY SIE ZABAWA
s
szeryf
Współczuję ratownikom i policjantom , na ich miejscu zrobił bym mu wypad z karetki kopa na rozpęd poprawka pałką i zdychaj na trawniku , ale mamy głupie prawo i trzeba taką mendę ratować kiedy ktoś naprawdę chory czeka bez końca na pomoc .
d
[email protected]
W karetce powinien być kij bejsbolowy.
S
Szybka kroplówka
Ratować ludzi którzy płaca składki a nie ludzkie odpady które pogardzają praca i nie szanują pracy innych !!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki
Dodaj ogłoszenie