9 z 80
- Miłość u nich kwitnie! - mówi Władysław Balicki. -...
fot. TVP/Grzegorz Gałasińśki

- Miłość u nich kwitnie! - mówi Władysław Balicki. - Ciekawe, czy dojdzie do skutku impreza, która ma się odbyć na początku lipca. Gerard obchodzi urodziny i już wiele tygodni wcześniej zaprosił nas do Niepołomic, skąd pochodzi.

Iwona Mazurkiewicz z Radomska ma 62 lata i jest wdową. To fizjoterapeutka i nauczycielka wychowania fizycznego. Jest na emeryturze. Odkąd nie pracuje, zajmuje się ogrodem przy swoim nowo wybudowanym domu. Ma zmysł artystyczny, z którego korzysta. Projektuje również wnętrza i sama urządziła swój dom. Lubi też własnoręcznie zmieniać wygląd mebli. W wolnym czasie uczęszczała na zajęcia Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Jest pasjonatką muzyki romantycznej, lubi tańczyć, a także napić się dobrego alkoholu. Przez pewien czas mieszkała w Anglii, a potem w Holandii. Długo nie mogła się pogodzić ze śmiercią swego męża Janusza. Po jego śmierci sama chciała umrzeć. Potem jednak dopadła ją choroba. Przeszła ciężką operację. Usunięto jej część żołądka, trzustki, śledzionę. Po tych doświadczeniach pojawiła się u niej chęć życia. A jej życie nie było łatwe. Pierwszy syn kobiety urodził się z wadą serca. Chłopiec zmarł, gdy Iwona była w ciąży z drugim dzieckiem. O śmierci syna nie powiedziano jej od razu. Ona leżała w szpitalu, by utrzymać drugą ciążę. O stracie pierwszego dziecka poinformowano ją dopiero na dwa tygodnie przed porodem.

10 z 80
W programie poznała Gerarda Makosza, inżyniera górnictwa,...
fot. TVP/Grzegorz Gałasińśki

W programie poznała Gerarda Makosza, inżyniera górnictwa, emerytowanego ratownika górniczego. Mieszka w Zabrzu. Uwielbia sport, wstaje o 7 rano i ćwiczy, a potem biega. Z pasją nurkuje, a zimą jeździ na nartach. Z programu wyszli razem jako para. Teraz spędzają ze sobą wiele czasu - w Radomsku i Zabrzu. Gerard cieszy się, że poznał syna i wnuka Iwony.

- Przyjęli mnie bardzo dobrze - zapewnia Gerard Makosz. - Wydaje mi się, że mnie polubili. Tak samo ciepło Iwona została przyjęta przez moją rodzinę. To dla mnie bardzo dużo znaczy.

11 z 80
Iwona i Gerard mają wspólną pasją. Razem robią poranną...
fot. TVP/Grzegorz Gałasińśki

Iwona i Gerard mają wspólną pasją. Razem robią poranną gimnastykę, biegają. Nieśmiało mówi się o ich ślubie..

Wydawało się, że parą będą pochodząca z Wrześni Stenia oraz Władysław Pieszko z Jastrzębia-Zdroju. Od początku razem spędzali wiele czasu i razem wyszli z programu. Mieli razem ułożyć sobie życie. Choć Wiesia z Białegostoku, jedna z najbardziej charakterystycznych uczestniczek drugiej edycji „Sanatorium miłości”, od razu nie dawała temu związkowi przyszłości. Okazało się, że miała rację.

12 z 80
- Koniec naszego romansu nastąpił tuż po zakończeniu...
fot. TVP/Grzegorz Gałasińśki

- Koniec naszego romansu nastąpił tuż po zakończeniu programu - wyjaśniała w jednym z wywiadów Stenia. - Szkoda, ale musiałam to zrobić. Prosto z planu programu pojechałam razem z nim do jego domu w Jastrzębiu-Zdroju. Zrobiłam to na jego prośbę i wiedziałam, że on chce przedstawić mi swoją rodzinę. Potem zaprosiłam go do siebie. Miłe chwile skończyły się jednak w grudniu, a powodów jest kilka...

Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczDalej

Polecamy

Intensywna burza w Gnieźnie: zalane ulice, urzędy, szkoła, sklepy i drogi!

NA ŻYWO
Intensywna burza w Gnieźnie: zalane ulice, urzędy, szkoła, sklepy i drogi!

Wakacje w Helu dawniej. Wybierz się w sentymentalną podróż nad Bałtyk

Wakacje w Helu dawniej. Wybierz się w sentymentalną podróż nad Bałtyk

Proces znanego biznesmena, szefa firmy „Zbyszko”. Długi z końmi w tle

Proces znanego biznesmena, szefa firmy „Zbyszko”. Długi z końmi w tle

Zobacz również

Intensywna burza w Gnieźnie: zalane ulice, urzędy, szkoła, sklepy i drogi!

NA ŻYWO
Intensywna burza w Gnieźnie: zalane ulice, urzędy, szkoła, sklepy i drogi!

Proces znanego biznesmena, szefa firmy „Zbyszko”. Długi z końmi w tle

Proces znanego biznesmena, szefa firmy „Zbyszko”. Długi z końmi w tle