Wszystko wskazuje na to, że trener Kamil Kiereś wystawi w pierwszej jedenastce na mecz z Górnikiem obu braci, którzy do Bełchatowa trafili z Ruchu Radzionków. Kiereś nie może bowiem skorzystać z kontuzjowanych napastników Dawida Nowaka i Mouhamadou Traore, a Bartłomiej Bartosiak fatalnie wypadł w ostatnim spotkaniu z Polonią w Warszawie.
Wprawdzie zespół PGE GKS wygrał tamten mecz 1:0, więc trener - teoretycznie - mógłby uznać, że zwycięskiego składu się nie zmienia, ale Bartosiak wypadł naprawdę bardzo blado.
Bez wątpienia faworytem sobotniego meczu jest Górnik, który - wobec słabej postawy Śląska Wrocław - ma realne szanse na zakończenie sezonu na trzecim miejscu. Ale, gdyby bełchatowianie wygrali, to nie można byłoby mówić o sensacji. Co najwyżej o niespodziance.
Dla bełchatowian każdy kolejny mecz jest walką o przedłużenie nadziei. Nadziei i tak wątłej, bo zaskakująco dobrze spisuje się Podbeskidzie Bielsko-Biała, z którym bełchatowianie zamykają ligową tabelę. Jak już informowaliśmy, celem może być nawet nie pościg za czternastą w tabeli Pogonią Szczecin, a właśnie Podbeskidziem, bo jest bardzo prawdopodobne, że licencji nie otrzyma Polonia Warszawa i przedostatni zespół w tabeli uratuje ligowy byt.
Kiereś z pewnością może liczyć na szczęście i umiejętności Emilijusa Zubasa, który notuje fantastyczną rundę. Pech dopadł go tylko w jednym tegorocznym spotkaniu - z Ruchem Chorzów - natomiast w pozostałych broni niezwykle szczęśliwie. A, że przed sobą ma zaskakująco pewnego 18-letniego stopera Seweryna Michalskiego, to jest mu łatwiej. Michalski robi wiosną furorę nie mniejszą, niż Zubas i już słychać, że po sezonie z Bełchatowa wykupi go Legia Warszawa. Zresztą Zubas pewnie też trafi na Łazienkowską.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?