Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PGE Skra Bełchatów. Hala na której grają zawodnicy przecieka

Maciej Wiśniewski
Maciej Wiśniewski
Hala Energia przecieka. Na szczęście dziury w dachu nie są nad widownią i boiskiem, więc kibice PGE Skry Bełchatów mogą oglądać mecze w komfortowych warunkach. Remont dachu ma być zakończony przed startem nowego sezonu.

Sypią się sportowe obiekty eksportowych drużyn z Bełchatowa. Remontu wymagają i hala Energia (swoje mecze rozgrywają tu siatkarscy wicemistrzowie Polski PGE Skra), i GIEKSA Arena, czyli stadion piłkarzy PGE GKS. Oba obiekty należą do miasta i to magistrat będzie je remontował.

Przetarg na remont dachu hali już został ogłoszony. To pilne prace, bo dach w Energii przecieka i woda kapie do środka, niszcząc m.in. płyty gipsowe. Są miejsca, w których przy obfitych opadach deszczu trzeba podstawiać wiadra.

- Całe szczęście nie jest to na tej części, gdzie znajduje się widownia czy boisko, ale w miejscu nad strefą socjalną - mówi Ireneusz Owczarek, wiceprezydent Bełchatowa. - Dach przecieka od kilku lat. Jakiś czas temu była wykonywana naprawa, ale niewiele to dało. Została zrobiona wadliwie i musimy to teraz poprawić - dodaje.

Częściowo wymieniona zostanie membrana na dachu hali, a dziury zostaną uszczelnione. Obiekt, na którym grają i trenują siatkarze służy także jako sala gimnastyczna dla uczniów szkoły podstawowej i gimnazjum nr 1. Wstępny kosztorys zakłada zamknięcie remontu w kwocie ok. 180 tys. zł.

Zobacz też:PGE Skra Bełchatów już jest trzecia w PlusLidze

Iie kosztować remont stadionu, na którym grają piłkarze GKS. Na początku roku stadion przeszedł pod administrację Miejskiego Centrum Sportu, a klub, który w ostatnich latach boryka się z problemami finansowymi nie inwestował w modernizację obiektu, który użytkował.

- To jest duży obiekt, od lat nie remontowany i teraz wymaga nakładów - podkreśla wiceprezydent Bełchatowa.

Szacuje się, że całość prac remontowych na GIEKSA Arenie przekroczy milion złotych. Wiadomo jednak, że nie wszystko będzie naprawiane od razu. Miasto może też liczyć na 239 tys. zł dotacji z ministerstwa sportu i turystyki. Te pieniądze ma już przyznane.

W pierwszej kolejności będą wymieniane węzły ciepła i grzejniki. - To stara instalacja, często pourywana, o którą mówiąc delikatnie mało dbano - podkreśla Ireneusz Owczarek. - Skoro GKS na ogół nie płacił za ciepło to i nie dbał. Musimy to uporządkować - dodaje.

Czytaj:Kolejna rewelacja PlusLigi na drodze PGE Skry Bełchatów

Problem jest też w szatniach zawodników, które wymagają wentylacji. Istnieje bowiem zagrożenie, że nie zostaną dopuszczone do użytkowania przez sanepid.

Odnowione mają być także sanitariaty i dach w najnowszej części stadionu, gdzie znajdują się m.in. salka do ćwiczeń zapaśników, do której również lała się woda. Konieczna jest też naprawa części dachu z pleksi nad trybunami, który częściowo został w ubiegłym roku zniszczony przez grad.

- Ubezpieczyciel przyznał odszkodowanie, które nas nie satysfakcjonuje, gdyż nie pokrywa kosztów remontu, więc będziemy dochodzić się o wyższe odszkodowanie - podkreśla wiceprezydent Bełchatowa.

Za pieniądze z ministerstwa magistrat chce także uporządkować teren i wymienić część ogrodzenia boisk treningowych, z których również korzysta GKS.

- Zobaczymy, ile uda się zrobić w tym roku. Planując roboty musimy się dostosować do rozgrywek - tłumaczy Ireneusz Owczarek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki