Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piątek trzynastego. Nie tylko koty i piątek 13. Łodzianie wierzą w przesądy

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Naklejanie przeżutej gumy na drzwiach, deptanie nut, noszenie slipek na lewą stronę, wchodzenie prawą nogą - to tylko niektóre ludowe sposoby na przechytrzenie pecha. Niektórzy łodzianie traktują je bardzo serio.

Piątek trzynastego to ciężki dzień dla osób przesądnych. Muszą uważać, by nie dopadł ich wyjątkowo silny tego dnia pech. Ale groźne rzeczy mogą czaić się wszędzie. Każda branża i środowisko ma swoje własne przesądy. Niektórych przestrzega się bardzo skrupulatnie, inne można potraktować z przymrużeniem oka. Zapytaliśmy łodzian o różnych zawodach i z różnych środowisk, z jakimi przesądami się stykają.

Jan Tomaszewski, piłkarz:

Moja świętej pamięci mama cały czas mówiła, że jeśli ma się jakąś ważną sprawę, to rozwiązując ją trzeba mieć na sobie coś założonego na lewą stronę. Zawsze tak robiłem. Nawet na mistrzostwach świata albo slipki albo coś innego miałem na lewą stronę. Do tego w 1974 roku powiedziałem sobie, że nie będę golił wąsów, dopóki nie przegramy jakiegoś meczu. Zainspirował mnie Kazimierz Górski, który przed meczami w ogóle się nie golił. Wyglądałem wtedy jak patafian, nikt mnie nie poznawał. Dopiero Gerd Müller strzelił bramkę i zgolił mi te wąsy. Mieliśmy też inne rytuały. Na przykład po rozgrzewce nigdy nie chcieliśmy już wracać do szatni. Wierzyliśmy, że to przyniesie pecha. Tymczasem gdy graliśmy mecz z RFN we Frankfurcie, była burza i mecz się opóźnił 40 minut. Nie chcieliśmy wracać do szatni, ale w końcu to zrobiliśmy. Mecz przegraliśmy 1:0. A w tym meczu ten, co wygrał, miał walczyć o mistrzostwo świata. Myślę, że 99 proc. piłkarzy jest przesądnych, choć nie wszyscy się przyznają.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Przesądy zawsze nam towarzyszyły [ROZMOWA]

Witold Skrzydlewski, przedsiębiorca pogrzebowy:

Gdy czarny kot przebiega mi drogę, trzy razy pukam w coś w samochodzie. Poza tym w przesądy nie wierzę. 13. nie jest dla mnie pechowy, nie słyszałem też o przesądach w branży pogrzebowej. Zawsze mówimy, że trzeba bać się żywych, a nie umarłych.

Mariusz Jakiel, żeglarz:

Na jacht zawsze należy wchodzić prawą nogą, a obecność kobiety na pokładzie przynosi nieszczęście - to stare marynarskie przesądy, które dziś nie mają już raczej racji bytu. Uważa się, że kobieta w załodze powinna przynieść szczęście w regatach.

Tomasz Boruszczak, rzecznik UŁ, aktor:

Na studiach mieliśmy przesąd, że wszystkie egzaminy danej sesji trzeba zdawać w tym samym garniturze, koszuli i krawacie. Oczywiście pranych i odświeżanych. Dodatkowo przed wejściem do gabinetu profesora na drzwiach przyklejaliśmy gumę do żucia, by po zdanym egzaminie ją odkleić i żuć dalej. Tak podobno robili piloci w czasie wojny. Przyklejali gumy do skrzydeł samolotów, aby szczęśliwie wylądować. Oczywiście musiała być zużyta, bo świeża nie daje się przykleić. To były takie nasze zabobony, chyba dość oryginalne. Do tego były rzeczy oczywiste, takie jak zaginanie ostatniej strony indeksu. Chyba było to skuteczne, bo w czasie studiów nigdy nie dostałem dwói. Natomiast w środowisku aktorskim stosuje się deptanie scenariusza, gdy upadnie i kopnięcie w pośladki kolanem przed premierą. Pokazano to nawet ostatnio w filmie „Bodo”. Gdy grałem w teatrze, takie rzeczy oczywiście się zdarzały.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Joanna Woś, śpiewaczka operowa:

Nie wierzę w przesądy. Jedynym wyjątkiem są nuty: gdy mi upadną, muszę je przydepnąć. Robią to wokaliści i muzycy, żeby w czasie występu się nie pomylić. Ale generalnie dobre przygotowanie do występu wystarcza.

Bernadetta Strumińska, wróżka:

Wśród wróżek istnieje przesąd, że w niedzielę kart się nie stawia. Uważa się, że wtedy wróżby się nie sprawdzają. Czasem wróżki próbują odwrócić przesądy na własną korzyść. Wiele ma w domu czarne koty, dzięki temu nieszczęście się ich nie ima. Ale każda, której taki kot przebiegnie na ulicy przed nosem, odwróci się i splunie trzy razy przez lewe ramię. Ja nigdy nie spojrzę w zbite lustro. Wiem, że trzeba je zebrać na białą kartkę papieru i wyrzucić, nie patrząc na swoje odbicie. Ludzie są coraz bardziej przesądni. Kupują białą szałwię, by oczyścić mieszkanie z licha, wieszają dzieciom czerwone kokardki na wózkach, albo czerwone wstążki zawiązują sobie na przegubach.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Piątek 13-tego: Pechowa, czy też szczęśliwa trzynastka?

Sylwia Żenicka, położna:

Panie wierzą, że w czasie ciąży nie powinno się nosić łańcuszków, bo dziecko może być owinięte pępowiną. Nie powinno się też patrzeć przez judasza w drzwiach, bo dziecko urodzi się z zezem. Kobiet w ciąży nie należy też straszyć. Jeśli przestraszy się, a potem dotknie się w jakąś część ciała, maluch będzie miał w tym miejscu znamię. Są też inne przesądy. Moja koleżanka wyczytała, że gdy dziecko jest ułożone nogami do dołu, powinno się na kolanach wykonywać rękami skrętne ruchy. Więc codziennie na kolanach froterowała podłogę. I dziecko się obróciło, choć pewnie to zbieg okoliczności. Po urodzeniu trzeba dziecko obwiązać czymś czerwonym, żeby nikt go nie zauroczył. Mogą to zrobić osoby starsze albo kobiety, które nie mają własnego potomstwa i zazdroszczą. Jeżeli dziecko jest płaczliwe, należy przelać wosk lub jajko przez dziurkę od klucza, albo pocałować dziecko w czoło i jego słony pot wypluć na cztery strony świata. Oczywiście nie wierzę w takie rzeczy. Ale kobiety w to wierzą. Nie zawsze się przyznają, ale widzę, że na pierwszej wizycie mają na szyi łańcuszek, a potem już nie. Zwłaszcza babcie pamiętają o takich przesądach i pilnują, by ich przestrzegać.

Piątek 13.
Według ludowych wierzeń nagromadzenie pecha wynika z połączenia piątku i trzynastki. Zarówno ten dzień, jak i liczba uważane są za pechowe. Zgodnie z tradycją do Ostatniej Wieczerzy zasiadło 13 osób, co skończyło się źle. Za pełną uważa się liczbę 12, która symbolizuje 12 apostołów i 12 miesięcy w roku. Za to w piątki zdarzały się złe rzeczy: umarł Chrystus, a Bóg wypędził z raju Adama.

MATURA 2016|MATURA 2016 POLSKI - podstawowy i rozszerzony [ARKUSZE, ODPOWIEDZI matura 2016 polski]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki