Odpowiedź na to pytanie powinniśmy poznać w najbliższych dniach. Dojść ma bowiem do spotkania premiera Mateusza Morawieckiego z prezesem PZPN Zbigniewem Bońkiem. W każdym razie niektórzy, jak choćby Wisła Płock, nie czekając na oficjalne decyzje już trenuje, oczywiście na ile jest to możliwe. W ŁKS Łódź także chcieliby wrócić do zajęć grupowych, ale póki co nie jest to możliwe. - Nawet gdybym zarządził powrót do zajęć grupowych, to nie mielibyśmy gdzie trenować, bo miejskie obiekty sportowe w Łodzi są pozamykane - mówi Kazimierz Moskal, trener ŁKS Łódź. - Piłkarze wydzwaniają do mnie, pytają, kiedy zaczniemy zajęcia, a ja nie mogę im nic konkretnego powiedzieć. Oni nie mogą natomiast usiedzieć w domach. Trenują indywidualnie, co tydzień mają zresztą aktualizowane indywidualne plany, ale jakie to są treningi, jakie? Niektórzy mają zresztą duży problem, bo nie mają gdzie pobiegać. Sam rowerem stacjonarny w domu nie wystarczy. Ostatnio czytałem, że piłkarze Piasta Gliwice mieli nawet kłopoty z policją. Moi podopieczni na szczęście jeszcze nie. Tak długa przerwa w zajęciach musi się negatywnie odbić na dyspozycji piłkarzy. Jak tylko rozpoczną się normalne zajęcia w grupie, potem mecze, piłka będzie im stwarzać problemy, to naturalne.
Na pytanie, czy widzi możliwość wznowienia rywalizacji, szkoleniowiec drużyny z alei Unii 2 odpowiada. - Skoro UEFA odwołała Euro, poprzesuwała terminy kwalifikacji do Ligi Mistrzów i Ligi Europy oraz dała zielone światło na późniejsze zakończenie rywalizacji, to chyba wie co robi. To także zielone światło dla federacji krajowych na dokończenie rozgrywek. Dużo więcej będziemy zapewne wiedzieli po spotkaniu premiera Mateusza Morawieckiego z prezesem PZPN Zbigniewem Bońkiem. Jeśli obowiązujące restrykcje zostaną poluzowane, to widzę możliwość na wznowienie rozgrywek ligowych w naszym kraju, nawet gdyby trzeba było grać bez kibiców.
Zdaniem Kazimierza Moskala, piłkarze drużyn PKOEkstraklasy potrzebują co najmniej miesięcznych normalnych treningów, przed przystąpieniem do rywalizacji. Jego zdaniem krótszy okres nie wchodzi w grę z powodu zbyt dużego ryzyka kontuzji przez piłkarzy.
9 maja do rywalizacji przystąpić ma, mająca w naszym kraju wielu sympatyków, Bundesliga. Wszystkie drużyny w niej rywalizujące wznowiły już treningi. Czy jest to jakaś wskazówka dla zarządzających polską piłką nożną? - Moim zdaniem nie - mówi szkoleniowiec beniaminka PKOEkstraklasy. - Sytuacja z koronowirusem w Niemczech znacznie różni się od tej w naszym kraju. Tam robi się o wiele więcej testów niż u nas. Niewykluczone więc, że mamy znacznie więcej chorych.
Przypominamy, że w 26 meczach łodzianie zdobyli zaledwie 20 punktów i zajmują ostatnie miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. Do bezpiecznego miejsca tracą 11 „oczek”. ą

Nowe inwestycje w Rypińskim Centrum Sportu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?