18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Płacą za handel i dostają mandaty

Agnieszka Jasińska
Rolnicy z Zadzimia mają dość mandatów od łódzkich strażników
Rolnicy z Zadzimia mają dość mandatów od łódzkich strażników Jakub Pokora
Pani Jola i pani Ania do Łodzi przyjeżdżają z Zadzimia. Przy ul. Retkińskiej, koło Tesco, sprzedają pietruszkę, marchewkę, ziemniaki - to co akurat obrodzi. Pani Jola i pani Ania mają własne gospodarstwa, ciężko w nich pracują, a potem plony oferują łodzianom - nieważne czy upał, mróz czy deszcz. Płacą za plac w Łodzi. W ten sposób zarabiają na życie.

W październiku kobiety podpisały umowy ze spółdzielnią mieszkaniową Zagrodniki na dzierżawę terenu. Płacą spółdzielni po blisko 300 zł miesięcznie, aby handlować legalnie.

- Jesteśmy uczciwe, nie chcemy łamać prawa - podkreślają. - Ale traktuje się nas jak oszustów. Do naszych stoisk przychodzi straż miejska i wlepia mandaty. Nie pomagają tłumaczenia, że mamy podpisane umowy ze spółdzielnią i że handlujemy legalnie.

Rolniczki zgłosiły się po pomoc do prawnika. - Nie może tak być, że płacimy za dzierżawę terenu, a i tak dostajemy mandaty - podkreślają kobiety.

Leszek Wojtas z łódzkiej straży miejskiej tłumaczy, że straż miejska działa zgodnie z prawem. - Obowiązuje nas uchwała Rady Miejskiej. Handel obwoźny możliwy jest tylko w miejscach wyznaczonych. Dla tego terenu, na którym handlują panie, spółdzielnia Zagrodniki nie wystąpiła do urzędu miasta z prośbą o wyznaczenie miejsc do handlu. Dlatego straż miejska ma prawo karać handlarzy, nawet jeśli mają podpisaną umowę ze spółdzielnią. Ta umowa nie ma umocowania prawnego. Spółdzielnia nie jest organem władczym do ustalania miejsc na targowisko - mówi.

Spółdzielnia ma inne zdanie. - Nie wystąpiliśmy do urzędu o wyznaczenie miejsc do handlu, bo jako właściciel terenu sami decydujemy. Mamy prawo podpisać umowę i pobierać opłaty, które obniżają czynsz członków spółdzielni. Czy ważniejsze jest prawo własności, czy miejscowe rozstrzygnie sąd - mówi Wojciech Lasota, zastępca prezesa spółdzielni Zagrodniki.

ZOBACZ TEŻ: Łódź: Kolejna bitwa z pudlarzami (ZDJĘCIA)

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki