W poniedziałek (17 lutego) prezydent Zgierza Przemysław Staniszewski podpisze umowę na remont linii tramwajowej z Łodzi do Zgierza z przedstawicielami konsorcjum dwóch firm: Przedsiębiorstwa Drogowo-Budowlanego KEMY z Konstanty-nowa i łódzkiego MPK.
Remont obejmie 2 km torów między Helenówkiem a skrętem w ul. 1 Maja na Kuraku. Jego koszt wyniesie 21,5 mln zł, z czego 18 mln zł wynosi dofinansowanie unijne, a niecałe 2 mln zł środki państwowe.
Remont stał się możliwy dzięki zwiększeniu dofinansowania. Zgłoszone oferty znacznie przekraczały bowiem zaplanowany budżet.
Remont ma umożliwić powrót zawieszonego dwa lata temu tramwaju linii 45 z Łodzi do Zgierza. Ostatni jej kurs odbył się 3 lutego 2018 r., bo stan trakcji na granicy z Łodzią zagrażał bezpieczeństwu pasażerów.
Nie wiadomo, kiedy tramwaj powróci. Początkowe plany mówiły o zakończeniu remontu jeszcze w 2020 r, ale już wiadomo, że proces się przeciągnie. Harmonogram i termin rozpoczęcia prac będą znane po podpisaniu umowy.
Ale w Zgierzu potrzebne są też kolejne remonty, m.in. torowiska między Kurakiem a pl. Kilińskiego. Musi on być wykonany równolegle z pracami na linii do Łodzi.
- Będziemy chcieli wykonać go we własnym zakresie. Ten odcinek jest jednak w nieporównywalnie lepszym stanie niż tory do Helenówka- mówi Renata Karolewska, rzeczniczka Urzędu Miasta Zgierza.
Dużo trudniej będzie przeprowadzić remont linii tramwajowej. Konieczna będzie bowiem współpraca kilku gmin, które nie posiadają wystarczających środków. Jeśli się on nie powiedzie władze Zgierza rozważają wyremontowania torów do osiedla Proboszczewice i wprowadzenia tam tramwaju wahadłowego.
Marek Jakubiak o wywiadzie posłanki Urszuli Zielińskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
