Od wtorku próbujemy ustalić, dlaczego lokatorzy nie wiedzieli o akcji. We wtorek od podinsp. Joanny Kąckiej, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, usłyszeliśmy, że zgodę na ćwiczenia udzieliła Administracja Nieruchomościami Ogrody Sukiennicze. Z kolei, dyrektor administracji Henryk Sobieszek twierdził, że pismo policji z prośbą otrzymał 19 lipca, ale sam zgody na piśmie nie wysłał.
Czytaj więcej o sprawie: Antyterroryści zaatakowali lokatorów kamienicy
Obie strony uzupełniły swoje "zeznania".
Z korespondencji otrzymanej od rzecznik łódzkiej policji Joanny Kąckiej wynika, że policja wystąpiła 7 lipca do Administracji Nieruchomości z prośbą o udostępnienie budynku przy Kilińskiego 60. "Z datą 25 lipca administracja wyraziła zgodę na piśmie" - czytamy w oświadczeniu.
Dyrektor Sobieszek jest jednak zdziwiony.
- Faktycznie, zgodę na ćwiczenia podpisaliśmy w poniedziałek (25 lipca), ale nie dostarczyliśmy jej do wtorku policji. Dopiero w środę, po ukazaniu się artykułu w prasie, policja odebrała decyzję osobiście - usłyszeliśmy od szefa Ogrodów Sukienniczych.
Po rozmowie z Henrykiem Sobieszkiem skontaktowaliśmy się z mł. insp. Michałem Stępińskim, dowódcą Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji w Łodzi, który ćwiczył w kamienicy.
- Ustną zgodę od dyrektora administracji dwóch funkcjonariuszy SPAP usłyszało 19 lipca - opowiada nam dowódca, który twierdzi, że miał prawo być przekonany, iż wszystko zostało załatwione.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?