Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powstaje kodeks reklamowy Łodzi. Szpecące reklamy znikną z miasta?

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Od poniedziałku łodzianie mogą zgłaszać uwagi do przedstawionego projektu kodeksu reklamowego. Najwięcej reklam zniknie z centrum i terenów zielonych. Nie będzie ich też na szybach tramwajów.

Biuro Architekta Miasta przedstawiło w piątek główne założenia kodeksu reklamowego dla Łodzi. Od poniedziałku można będzie zgłaszać uwagi. To odpowiedź władz miasta na możliwości, jakie dała przyjęta jesienią ustawa krajobrazowa.

Autorzy projektu podzielili Łódź na cztery obszary:

  • strefa „zero” - park kulturowy ul. Piotrkowskiej
  • strefa „I” - zabytkowe centrum Łodzi
  • strefa „II” - osiedla i tereny fabryczne
  • strefa „III” - tereny zielone

- Dla tych obszarów poziomy regulacji są różne - podkreśla Bartosz Poniatowski z Biura Architekta Miasta. - Najbardziej ostry jest dla obszaru niezabudowanego. Chcielibyśmy, aby krajobraz naturalny był tam dominujący.

Na terenach zielonych poza szyldami w ogóle nie będzie można umieszczać reklam. Spore ograniczenia będą też w centrum Łodzi. W strefie parku kulturowego ul. Piotrkowskiej reklamy są już uporządkowane i przepisy nie zmienią się. Jednak na pozostałym terenie centrum ograniczenia będą spore. Na budynkach historycznych reklamy będą ograniczone do parteru. Uporządkowane też będą tablice wskazujące kierunki. Najwięcej możliwości reklamowych będzie na osiedlach bloków i domków jednorodzinnych oraz terenach przemysłowych.

Pewne ograniczenia dotyczyć mają całego miasta. Znikną m.in. reklamy zasłaniające okna w tramwajach i autobusach.

- Założyliśmy, że komunikacja miejska służy komunikacji. A zasłanianie szyb pasażerom nie służy - mówi Bartosz Poniatowski.

Z całego miasta znikną także: reklamy migające typu LED zwisające z płotów i ścian miękkie banery reklamowe oraz lawety z reklamami na parkingach, które zajmują miejsca samochodom.

- Reklamy migające nie tylko rozpraszają kierowców, ale i przeszkadzają mieszkańcom, którzy mają okna wychodzące na taką reklamę - wyjaśnia Bartosz Poniatowski. - Natomiast banery to nośnik, który bardzo często ulega degradacji.

Nie będzie też murali reklamowych, poza tymi, które powstały przed rokiem 1989.

- Zaobserwowaliśmy nasilone zjawisko murali reklamowych - mówi Bartosz Poniatowski. - Gdy udaje się zakazać na jakimś budynku wieszania billboardu lub siatki wielkoformatowej, treść reklamy pojawia się bezpośrednio na ścianie.

Po wprowadzeniu kodeksu takie murale będą musiały zniknąć.

W zależności od strefy różny ma być też okres przejściowy. W większości terenów ma to być rok. Jednak w strefie „II” ma to być 5 lat, a na ogrodzenia nawet 10 lat.

- Okres przejściowy dotyczyć będzie reklam istniejących. Nowe będą musiały być dostosowane do nowych przepisów - mówi Bartosz Poniatowski.

Szczegóły projektu kodeksu będą dostępne na stronie internetowej magistratu od poniedziałku. Do 15 kwietnia łodzianie mogą zgłaszać swoje uwagi pisząc na adres: [email protected]. Potem przygotowany będzie projekt kodeksu, który musi być jeszcze przyjęty przez radę miasta. Może to nastąpić na przełomie tego i przyszłego roku.

Jak podkreśla Bartosz Poniatowski, po wprowadzeniu kodeksu trudniej będzie obejść przepisy reklamowe.

- Jednak ostateczna wersja kodeksu może być inna od obecnego projektu - przyznaje łódzki urzędnik.

Zobacz filmowy skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia - 21 marca - 27 marca 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki