Choć centrum przy ul. Karskiego od czterech lat jest jednym z najchętniej odwiedzanych przez łodzian miejsc, planuje dalszy rozwój. Zmiany mają objąć nie tylko infrastrukturę. W planach jest utworzenie nowych powierzchni dla najemców.
- Naszym priorytetem jest przedpole Manufaktury od strony ulicy Zachodniej - mówi Joanna Karpińska, rzeczniczka Manufaktury. - Chcielibyśmy stworzyć wygodniejsze przejście dla pieszych, rozbudować parking, zamontować lepsze oświetlenie i uporządkować przestrzenie zielone.
Klienci idący do kina od strony Bałut, przechodząc przez zielony skwerek narzekają, na niebezpieczną skarpę pokrytą piachem. Tutaj mają powstać szerokie schody. Centrum przygotowało projekt i zarezerwowało już środki na ten cel. Nieoficjalnie wiadomo, że jest to kwota półtora miliona złotych.
Kłopotliwe przedpole
Ten teren należy jednak do miasta. Miejska Pracownia Urbanistyczna zorganizowała konkurs ."U źródeł Piotrkowskiej". Zadaniem było opracowanie koncepcji zagospodarowania fragmentu miasta obejmującego Stary Rynek, wschodnie przedpole Manufaktury oraz kwartały ograniczone ulicami: Wschodnią, Rewolucji 1905r., Próchnika, Zachodnią, Legionów, Gdańską, Ogrodową. Niestety, nie wyłoniono zwycięzcy. - Dziś ma odbyć się pokonkursowa dyskusja, która ma pomóc podjąć decyzję w tej sprawie - mówi Agnieszka Pytel z MPU.
- Mamy nadzieję, że miejski plan dla tego terenu powstanie jak najszybciej. Bardzo chcemy pomóc w uporządkowaniu tego terenu - deklaruje Karpińska.
Kluby w piwnicach
W planach jest też wykorzystanie piwnic pod budynkami centrum. - Może być to atrakcyjna przestrzeń dla klubów i restauracji - mówi Joanna Karpińska. Lokalizacja w piwnicy daje możliwość ciekawego zaaranżowania tych wnętrz. Na początek oddane do użytku mają być piwnice pod budynkiem numer 9. To ten, w którym znajdują się biura zarządu Manufaktury, a także Akwarium oraz pod budynkiem, w którym mieści się restauracja Wook. Kiedy pierwsze podziemne lokale otworzą swoje podwoje dla gości? - Prowadzimy rozmowy z potencjalnymi najemcami. Od momentu podpisania umowy będzie to kilka miesięcy przygotowań - tłumaczy Karpińska.
A co w magazynie?
Trzeci w kolejce do zagospodarowania jest budynek na tyłach centrum od strony Karskiego, który do tej pory stoi pusty.
- W czasach Poznańskiego w tym miejscu stały dwa magazyny na bawełnę, do których dochodziła osobna linia kolejowa - mówi Marek Prusinowski z Muzeum Fabryki. Jeden z nich podczas rewitalizacji kompleksu wyburzono, drugi został odnowiony. Magazyny mieściły się w sporym oddaleniu od fabryki, ze względów bezpieczeństwa. Surowiec bawełniany jest skrajnie łatwopalny.
Obiekt to około 11 tysięcy m kw. Pierwotnie rozważano kilka funkcji jakie mógłby pełnić. - Widzieliśmy tam miejsce dla przestrzeni biurowych lub też na hotel dwugwiazdkowy. Myśleliśmy też o połączeniu przestrzeni wystawienniczej, np. dla dilerów samochodowych, na parterze, z biurową na wyższych piętrach - opowiada Karpińska. Dziś rozpatrywane są różne możliwości, łącznie z przeznaczeniem dawnego magazynu dla projektów związanych z kulturą i sztuką.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?