18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Hanna Zdanowska: menedżer musi mieć zespół

UMŁ
- Zarządzanie miastem jest niczym innymjak zarządzaniem olbrzymią firmą. Jest jednak pewna istotna różnica. W zarządzaniu miastemnajważniejszy jest aspekt społeczny. Prezydent miasta, oprócz cech dobrego menedżera, powinien mieć również dużą wrażliwość na problemy i potrzeby mieszkańców - mówi Hanna Zdanowska,prezydent Łodzi

Rozmowa z Hanną Zdanowską, prezydentem Łodzi

Jakie cechy powinien mieć dobry menedżer?
Trudno skutecznie pracować w tym zawodzie bez charyzmy i umiejętności myślenia strategicznego. Przede wszystkim jednak dobrego menedżera poznaje się po tym, jak odnosi się do ludzi, którymi zarządza. Powinien efektywnie nadzorować swój zespół i wspólnie z nim rozwiązywać pojawiające się problemy. Na takich właśnie specjalistów stawia Łódź i stawiam ja. Cieszę się, że jest ich coraz więcej.

Jak ważna jest wiedza merytoryczna w pracy menedżera?
W zarządzaniu miastem nie jest możliwe posiadanie wiedzy ze wszystkich obszarów. Dla menedżera ważny jest dobór specjalistów z różnych dziedzin, bo minęły już czasy omnibusów. Teraz liczba spraw jest tak duża, że sprawdzony zespół jest niezbędny do skutecznego zarządzania.

Czy czuje się Pani menedżerem Łodzi?
W tym zakresie, w jakim mam wpływ na to, co dzieje się w mieście - tak. Zawsze podkreślałam, że zarządzanie miastem jest niczym innym jak zarządzaniem olbrzymią firmą. Jest jednak pewna istotna różnica. W zarządzaniu miastem najważniejszy jest aspekt społeczny. Prezydent miasta, oprócz cech dobrego menedżera, powinien mieć również dużą wrażliwość na problemy i potrzeby mieszkańców. W samorządzie nie wszystko można przekładać na pieniądze i generowanie zysków. Nie o to w tym chodzi.

A gdzie jest złoty środek między budżetem a wrażliwością społeczną?
Nie ma takiego złotego środka. Zarządzanie miastem jest ciągłym dążeniem do takiego złotego środka. Ale nigdy, mimo największych starań, w stu procentach się go nie osiągnie.
I tu najlepszym przykładem są drogi. Każdy chce mieć dobre drogi w Łodzi i komunikację na wysokim poziomie. Jednak kiedy nowe drogi powstają, zawsze znajdzie się grupa niezadowolonych z tego, przez jaki teren mają przebiegać obwodnice lub autostrady. Ci, którzy mają z nich korzystać, nie zabierają głosu w dyskusjach, najgłośniej za to słychać tych, którym przebieg nowej drogi się nie podoba.

Jakimi inwestycjami Pani zarządza?
Jedną z najistotniejszych jest Nowe Centrum Łodzi. Kolejna to rewitalizacja śródmieścia - program "Mia100 kamienic" oraz modernizacja ulicy Piotrkowskiej. Te dwa projekty przywrócą śródmieście Łodzi i łodzianom. Trudno nie zauważyć, że najgorzej wygląda centrum miasta i to musi się zmienić. O mieście, jego postrzeganiu zarówno przez mieszkańców, jak i gości stanowi centrum. Chcę, by mieszkali tu ludzie, którzy rzetelnie wywiązują się ze swoich obowiązków. Jeśli wśród nich są tacy, którzy nie ze swojej winy mają problemy finansowe, będą mogli liczyć na wsparcie ze strony miasta, np. w postaci dofinansowania do czynszów.

Co menedżer Hanna Zdanowska chce zostawić łodzianom po swojej pierwszej kadencji?
Widoczne inwestycje. Nie wszystkie będą zakończone, bo proces budowy, szczególnie w przypadku dużych projektów bardzo długo trwa. Tak dzieje się z Nowym Centrum Łodzi, Trasą Górna, trasą W-Z.
Zostawię też z pewnością zmieniony urząd, który wreszcie dostosowuje się do wymagań współczesności. Urząd nowoczesny, otwarty na mieszkańców. Łódzkie Centrum Kontaktu z Mieszkańcami już działa i mam nadzieję, że łodzianie będą z niego bardzo zadowoleni.
Moja prezydentura wpływa również na większą partycypację łodzian w życiu miasta. Mam na myśli konsultowanie z łodzianami niemal wszystkich ważnych decyzji oraz pomysł budżetu obywatelskiego, który ruszy już w przyszłym roku. Chciałabym bardzo, żeby łodzianie zaczęli lepiej myśleć o swoim mieście, żeby w nie uwierzyli i je pokochali.
Podejmuje Pani decyzje trudne, które poprzednicy odwlekali przez lata. Nie boi się Pani konsekwencji politycznych?
Nie przyszłam do urzędu na ciepłą posadę. Przyszłam uratować to miasto od zapaści. To jest ostatni moment, kiedy dla Łodzi jest jeszcze jakaś szansa. Nowy układ komunikacyjny wokół miasta jest jedną z takich możliwości. Tylko czy będziemy umieli ją wykorzystać? Nie możemy dłużej czekać ani odkładać w czasie trudnych decyzji.

To znaczy?
Muszę reformować administracje nieruchomościami, by lepiej i efektywniej zarządzały komunalnym majątkiem. Łodzianie doskonale wiedzą, jaki jest stan kamienic, jak funkcjonuje ich zarządzanie, ile z nich nadaje się do wyburzenia. Ale aby ratować miejskie nieruchomości, muszę też podnieść czynsze, zresztą i tak jedne z najniższych w Polsce. Inaczej dalej będą popadać w ruinę, a 82 procent łodzian nadal będzie dokładać ze swoich podatków do utrzymania miejskich kamienic. Czy to sprawiedliwe?
Muszę łączyć i reorganizować sieć szkół, bo w wielu przypadkach płacimy ogromne pieniądze na placówki oświatowe bez uczniów lub z zaledwie kilkoma klasami. Czy to ma sens? Moim zdaniem, nie. Mogłabym tak wymieniać w nieskończoność, ile rzeczy trzeba zrobić, ale nie o to chodzi.
Chodzi o to, że lokomotywa, napędzana przez inne duże polskie miasta, nam ucieka, musimy ją dogonić. Albo wagon z napisem "Łódź" do niej dołączymy, albo będziemy dalej staczali się do rangi miasta prowincjonalnego. Nie mówimy więc już o odpowiedzialności politycznej, ale o mojej własnej przed łodzianami, którym obiecałam, że będę o nasze miasto walczyła. I walczę o przetrwanie Łodzi, zdając sobie sprawę z ewentualnych konsekwencji dla mnie jako polityka i menedżera.

Kto jest dla Pani przykładem dobrego menedżera?
Zdecydowanie Margaret Thatcher. Podziwiam ją,bo podejmowała bardzo trudne decyzje, a skala problemów, z którymi musiała się zmierzyć, była przecież znacznie większa.
Margaret Thatcher pokazała, że determinacja i wizja, poparte dobrymi projektami, mogą skutecznie zmieniać otaczający nas świat. Tak jak ona, staram się przekonywać ludzi do swoich pomysłów. Choć nie jest to łatwe. Przyznaję.

Najważniejsze łódzkieinwestycje 2013 roku

Budowa trasy Górna 280,6 mln

Modernizacja ul. Piotrkowskiej35 mln

Budowa nowego dworca Łódź Fabryczna213,5 mln

Modernizacja EC1149,9 mln

Projekt ART Inkubator5,5 mln

Rewitalizacja kompleksu Księży Młyn4 mln

Przebudowa trasy W-Z30 mln

Nowe Centrum Łodzi 12,2 mln

Budowa dróg rowerowych10 mln

Projekt Mia100 Kamienic70,4 mln

Centrum Dialogu13,1 mln

Remonty:

Teatr Studyjny, Miejska Galeria Sztuki5,6 mln

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki