Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Łodzi odpowiada Widzewowi

Monika Pawlak
archiwum
Prezydent Hanna Zdanowska podtrzymała składaną w kampanii wyborczej - chęć pomocy w budowie nowego stadionu przy al. Pilsudskiego. W poniedziałek prezydent Zdanowska spotyka się z przedstawicielami klubu, by przedyskutować treść porozumienia w tej sprawie.

- Ta inwestycja nie jest przygotowana, a zapisy w projekcie budżetu umieszczono na zasadzie ''byle coś napisać'' i pokazać dobrą wolę - mówi Hanna Zdanowska. - Tak nie może być, cały projekt musi być najpierw przygotowany od strony formalnej i dopiero realizowany.

Chodzi o planowaną przez Widzew budowę nowego stadionu i pomoc miasta, polegającą na przebudowie układu drogowego wokół nowego obiektu. Rada Miejska minionej kadencji, tuż przed wyborami, zobowiązała nowego prezydenta do podpisania porozumienia z klubem, w którym zawarty byłby dokładny harmonogram prac. Tych realizowanych przez Widzew i przez miasto.

Tymczasem Widzew alarmuje, że treść porozumienia wysłał do miasta dwa tygodnie temu i dotąd nie zostało podpisane. A we wtorek, tuż przed godz. 16, do redakcji łódzkich mediów dotarł z klubu alarmujący mejl. Widzew pisze w nim, że nie dostał warunków zabudowy stadionu, mimo, że projekt był uzgadniany z urzędnikami. Marcin Animucki, prezes RTS Widzew SA, pisze także w mejlu, że z mediów dowiaduje się o obcięciu miejskich pieniędzy na ten cel. Hanna Zdanowska wyjaśniała wszystkie wątpliwości.

- Aby remontować drogi musimy wykupić nieruchomości, a na to pieniędzy nie ma. Dlatego zamiast siedmiu milionów w tym roku zostawiliśmy półtora, bo tyle uda się wykorzystać - wyjaśnia prezydent Łodzi. - Jeśli chodzi o warunki zabudowy, to przede wszystkim nie rozumiem na jakiej podstawie powstał projekt stadionu? Przecież najpierw trzeba uzyskać warunki zabudowy, a dopiero zlecać projektowanie jakiegokolwiek obiektu.

Prezydent Zadnowska dodała także, że firma, która projektowała stadion była w stałym kontakcie z urzędnikami wydziału urbanistyki i architektury, zatem zarzut, że Widzew nie wiedział, że projekt jest niewłaściwy - jest bezzasadny.

- Nikt nie złożył odwołania od tej decyzji, więc tym bardziej nie rozumiem stawianych zarzutów - mówi Hanna Zdanowska.

Prezydent Zdanowska powiedziała, że porozumienie czy umowa miasta z Widzewem wymaga jeszcze konsultacji.

- W tej sprawie spotykamy się w poniedziałek i mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia - zapewniła Hanna Zdanowska. - Nadal chcę pomóc Widzewowi w realizacji tej inwestycji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki