Ich autorami są dzieci z fundacji Happy Kids i Krwinka, które malują bukieciki, a centrum promocji UŁ przerabia je na kartki z podziękowaniami.
- Pomysł zrodził się w 2009 roku wśród grona profesorskiego UŁ. Argumentowali go tym, że bukiety, które wręczają im studenci, to kosztowny podarunek, ale nietrwały. Już wcześniej pracownicy uczelni organizowali pomoc dla maluchów z domów dziecka. Profesorowie doszli do wniosku, że można robić to na większą skalę. A włączenie się w charytatywną pomoc dzieciom sprawi przyjemność im oraz studentom - mówi Julita Czernecka, pełnomocnik rektora ds. promocji UŁ.
- Pomysł jest dobry. Zamiast wręczać bukiety, które zwiędną po kilku dniach, dajemy kartki jako wyraz nie tylko naszej wdzięczności, ale i chęci pomocy innym. Ja z takiego rozwiązania skorzystam - mówi Irmina, studentka dziennikarstwa UŁ.
Akcja cieszy się dużą popularnością nie tylko wśród studentów, ale też osób postronnych.
- Coraz częściej kartki z życzeniami kupują ludzie niezwiązani z uczelnią - na śluby, komunie lub inne uroczystości. Kosztują 15 zł, a kwota z ich sprzedaży jest przeznaczona na szczytny cel - dodaje Julita Czernecka.
W latach 2009-2011 podczas trwania akcji udało się zebrać blisko 30 tys. złotych i przekazać je fundacjom. Kartki można kupić w CP UŁ przy ulicy Lindleya 8 i na stronie uczelni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?