Kobieta podpisywała się za męża - dziś już byłego - na rozliczeniach podatkowych za lata 2006 - 2012. To on ją o to prosił i namawiał. Ona choć początkowo nie chciała, zgodziła się. W 2013 r. urząd skarbowy poprosił skazanego, odsiadującego wyrok za zabójstwo, o korektę swojego zeznania. Ten - dopiero dwa lata później, w roku, w którym żona wystąpiła o rozwód i go otrzymała - zawiadomił urząd skarbowy, że to nie jego podpis widnieje na PIT-ach... Mężczyzna w zawiadomieniu zaznaczył też, że nikogo nie upoważniał do sporządzenia i podpisania tego rozliczenia, a nawet, że nie wie kto sporządzał jego zeznania podatkowe, bo on sam dokumenty przesyłał z aresztu małżonce.
Czytaj:Życzliwie donoszą na sąsiadów
Sprawa ostatecznie trafiła do piotrkowskiej prokuratury, która oskarżyła oboje małżonków. Mężczyzna został oskarżony o nakłanianie żony do podrobienia jego podpisu na zeznaniach podatkowych celem użycia dokumentów PIT-37 jako autentycznych. Kobieta została oskarżona o podrobienie podpisów męża i złożenie sfałszowanych PIT-ów w Urzędzie Skarbowym w Piotrkowie.
Czytaj też:Pół roku nie dostawał pensji. Firma fałszowała PIT
Prawomocnym wyrokiem sądu oboje zostali uznani winnymi i skazani na kary grzywny - solidarnie po 600 zł.
38-latka od początku przyznawała się do zarzucanych jej czynów. Tłumaczyła, że były mąż przekonywał ją do takiego rozwiązania, bo „nie ma sensu, aby przyjeżdżała do niego po podpis”. Wszystko było w porządku do momentu, gdy kobieta wystąpiła o rozwód. Według 38-latki były mąż wykorzystał tę sytuację, aby zrobić jej na złość.
Czytaj:Prof. Hartman: Nie każdy anonimowy donos jest niegodziwością
Mężczyzna, choć w zawiadomieniu wypierał się nakłaniania żony do składania i podpisywania za niego zeznań podatkowych, już w wyjaśnieniach przed prokuratorem przyznał, że faktycznie powiedział żonie, aby go rozliczyła i aby się za niego podpisała. Jednocześnie do końca utrzymywał, że jego winy w sfałszowaniu dokumentów nie ma... Wyrok jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?