- Mam o 60 procent mniej klientów - wyliczał w środę właściciel przychodni weterynaryjnej prowadzący interes przy ul. Składowej.
Na obrady komisji radnych do spraw Nowego Centrum Łodzi przyszli także właściciele sklepów i punktów usługowych z ul. Kilińskiego. Goście komisji uważają się za ofiary budowy dworca i domagają się pomocy od magistratu. Twierdzą, że bez niej nie dotrwają do otwarcia nowej Fabrycznej.
Urzędnicy magistratu przypominali, że pomoc już obowiązuje - to o 80 proc. zmniejszony czynsz w przypadku firm działających w lokalach należących do miasta. Mali przedsiębiorcy prostowali, że tak naprawdę czynsz zmniejszył się tylko o połowę w stosunku do pełnej opłaty, bo nie obniżono w nim kosztów eksploatacji lokali. Domagali się także obniżenia lub zaniechania podatku od nieruchomości. Jeden z handlarzy pracujących przy ul. Kilińskiego oświadczył, że kwota takiego podatku to w jego przypadku 7 tys. zł rocznie.
Urzędnicy - pytani przez radnych, w jaki sposób można by ulżyć przedsiębiorcom - stwierdzili, że sprawa nie jest prosta. Jeśli prezydent miasta wyjdzie z propozycją uchwały w sprawie podatku, będzie musiał zająć się nią Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, co może przedłużyć proces prawny. Zaś w myśl obecnych przepisów przedsiębiorca najpierw powinien zadłużyć się, nie płacąc podatku, a potem może domagać się w urzędzie umorzenia długu. Ale wcale nie ma gwarancji, że umorzenie otrzyma...
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?