Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przez stan torowisk tramwaje jeżdżą za wolno

Agnieszka Magnuszewska
Na ul. Łagiewnickiej tramwaje jeżdżą bardzo wolno
Na ul. Łagiewnickiej tramwaje jeżdżą bardzo wolno Jakub Pokora
Zaledwie 10 kilometrów na godzinę - w takim żółwim tempie muszą poruszać się tramwaje aż na 11 łódzkich ulicach. Jest szansa, że pojadą szybciej, dzięki remontom torowisk.

- To kropla w morzu potrzeb. Obecnie około siedemdziesiąt procent torowisk wymaga większych lub mniejszych remontów - mówi Krzysztof Frątczak, przewodniczący NSZZ Solidarność przy MPK, który w maju złożył doniesienie do prokuratury o świadomym narażaniu na zdrowia i życia pasażerów MPK przez prezydent Łodzi.

Na początku roku miasto planowało wydać na remont torowisk tylko 7,8 mln zł. Ostatecznie okazało się, że będzie to nawet 35 mln złotych.

Pierwsze prace rozpoczną się już w drugiej połowie września. Robotnicy wejdą na ul. Łagiewnicką i będą wymieniać tory, jezdnię i wodociągi na odcinku Dolna - Inflancka. Obecnie tramwaje kursujące po Łagiewnickiej muszą zwalniać do 10 km/h w pobliżu skrzyżowania z Warszawską. Z taką samą prędkością motorniczowie mogą jeździć na ul. Przybyszewskiego między ul. Tatrzańską a Lodową.

Natomiast już w październiku ma się rozpocząć wymiana szyn na ul. Puszkina (odcinek Rokicińska - Przybyszewskiego), gdzie składy kursują 20-30 km/h. Nie jest to największe ograniczenie prędkości, więc tory na Puszkina są bezpieczniejsze niż w innych miejscach. Jednak Zarząd Dróg i Transportu przedstawia remont Puszkina, jako pierwszy etap prac na Przybyszewskiego.

Drogowcy wytypowali też do przyszłorocznego remontu torowisko na ul. Kopcińskiego, między Narutowicza a Piłsudskiego. Niestety, z pominięciem "skrzyżowania marszałków". Na Kopcińskiego składy również mogą kursować 20 - 30 km/h.

- Akurat to torowisko jest w kiepskim stanie, chociaż nie obowiązuje na nim minimalna prędkość. Podaliśmy je władzom miasta jako jedno z miejsc wymagających szybkiego remontu, podobnie jak Pomorską czy Wojska Polskiego - mówi Krzysztof Frątczak. - Jeżeli jednak okaże się, że stan któregoś torowiska, gdzie obowiązuje obecnie prędkość 10 km/h zagraża bezpieczeństwu, będziemy apelować o wyłączenia go z ruchu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki