We wtorek odbyła się kolejna rozprawa w procesie ratownika z sieradzkiego basenu, nad którym ciążą zarzuty molestowania trzech małoletnich dziewczynek i posiadanie pornografii dziecięcej.
Mężczyzna nie słyszał wyroku. - Biegły, któremu zlecono przygotowanie opinii uzupełniającej, mimo sądowego terminu, nie nadesłał akt sprawy - mówi sędzia Jacek Klęk, rzecznik sieradzkiego sądu.