18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolniczki wygrały proces z łódzką strażą miejską

Agnieszka Jasińska
Rolnicy z Zadzimia skierowali sprawę do sądu
Rolnicy z Zadzimia skierowali sprawę do sądu Jakub Pokora
Nareszcie skończył się koszmar mieszkanek Zadzimia, które przez kilka miesięcy toczyły walkę z łódzką strażą miejską. We wtorek sąd orzekł, że strażnicy bezprawnie karali kobiety mandatami.

Anna i Jola to rolniczki. Przy ul. Retkińskiej, koło Tesco, sprzedają pietruszkę, truskawki, marchew, ziemniaki. W październiku podpisały umowy ze spółdzielnią mieszkaniową Zagrodniki na dzierżawę terenu. Płacą spółdzielni po prawie 300 zł miesięcznie, żeby handlować legalnie. Mimo to straż miejska wypisywała im mandaty za nielegalny handel. Rolniczki nie mogły się z tym pogodzić.

Straż miejska tłumaczyła, że działa zgodnie z prawem. Twierdziła, że obowiązuje ją uchwała Rady Miejskiej. Według uchwały handel obwoźny możliwy jest tylko w miejscach wyznaczonych.

- Dla terenu, na którym handlują kobiety, spółdzielnia Zagrodniki nie wystąpiła do urzędu miasta z prośbą o wyznaczenie miejsc do handlu - tłumaczył wtedy Leszek Wojtas z łódzkiej straży miejskiej. - Dlatego straż miejska ma prawo karać handlarzy, nawet jeśli mają podpisaną umowę ze spółdzielnią.

Kobiety skierowały sprawę do sądu. We wtorek zapadł wyrok.

- Sąd uznał, że kupcy mają umowę ze spółdzielnią mieszkaniową, płacą jej za miejsce do handlu, więc działania straży miejskiej są bezpodstawne i bezprawne - mówił mecenas Piotr Kaszewiak, reprezentujący rolników przed sądem. - Sąd podkreślił, że uchwała Rady Miejskiej odnosi się do terenów gminnych, a teren spółdzielni jest jest na prawie użytkowania wieczystego. Spółdzielnia ma więc prawo decydować, jaka działalność jest prowadzona na jej terenie, o ile ta działalność ta nie jest sprzeczna z zasadami życia społecznego.

Poza mandatami za handel, straż miejska zarzuciła rolnikom używanie niezalegalizowanych wag.

- Sąd uniewinnił kupców również od tego zarzutu. Uznał, że straż miejska nie dochowała należytej staranności, żeby wyjaśnić sprawę - mówi mecenas Kaszewiak. - Strażnicy tylko sfotografowali stoisko. Wystarczyło natomiast podnieść wagę, żeby stwierdzić, że wszystko jest z nią w porządku.

Adwokat zaznacza, że zgodnie z wyrokiem sądu rolnicy mają prawo handlować na terenie spółdzielni.

- Sąd jasno określił, że racja jest po stronie rolników a strażnicy miejscy działają bezprawnie - podkreśla mecenas Kaszewiak.

Dariusz Grzybowski, komendant łódzkiej straży miejskiej jest bardzo zaniepokojony sprawą.

- Czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku sądu. Przyjrzymy się jeszcze raz sprawie. Jeśli mimo wyroku uznamy, że mamy rację, to będziemy się od niego odwoływać - mówi Grzybowski.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki