Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Są, lecz ich nie ma

Łukasz Kaczyński
Łukasz Kaczyński
Łukasz Kaczyński DziennikŁódzki/archiwum
1. Pierwsza miłość podobno nie rdzewieje. Potwierdza to przykład Łodzi filmowej. Do tego stopnia, że, jak za TVP poinformowaliśmy na naszych łamach, "Prezydent Zdanowska promuje zlikwidowane łódzkie kina". Otóż w dodatku do "Dziennika Gazety Prawnej" pt. "Zakochaj się w Łodzi", przekonującym, że kin ci u nas dostatek i warto odwiedzić np. Polonię, Capitol i Przedwiośnie, słowo wstępne napisała Hanna Zdanowska.

Na prośbę redakcji czy też jej działu reklamy. Pytanie: czy był to przypadek jednostkowy czy też było coś jeszcze, co podpisała prezydent Łodzi nie czytając wcześniej? Dziw bierze, że pośród tylu doświadczonych dyrektorów i specjalistów z ratusza nie znalazł się jeden, który byłby ciekaw o czym traktuje feralny dodatek. Ale nic, słynne kina są, lecz ich nie ma. Takie to już miasto.

2. Allan Watkiss, dziennikarz radia BBC, przygotował niedawno o Łodzi reportaż, bardzo przychylny, jak czytamy w łódzkiej "Gazecie Wyborczej". Dziarski Brytyjczyk dowiedział się czym są m.in. lofty i wiedzę tę przekaże swoim rodakom. Kto wie, może dzięki niemu w Wielkiej Brytanii powstaną jakieś lofty. Nie można przegapić tej nieprawdopodobnej okazji do promocji Łodzi.

Lofty w Anglii muszą nosić nazwę z Łodzią się kojarzącą. A skoro o nazwie, Watkiss od oprowadzającej go przewodniczki usłyszał, że nazwa Łodzi wzięła się od rzek, których kiedyś było tu mnóstwo, a najwygodniej podróżowało się wszak łodziami. Cóż, geneza nazwy jest niepewna, ale kto by tam wierzył publikacji "Łódź. Monografia miasta" (z 2009 roku), gdzie czytamy:, "Nazwa ta nie może być kojarzona z łodzią [...] gdyż żaden z funkcjonujących tam cieków nie nadawał się do spławu". Nic tam, może Watkiss wróci do Łodzi zrobić reportaż o flisakach.

3. Ku końcowi mają się prace nad obszarem EC1, gdzie poczesne miejsce zajmuje budynek dawnej elektrowni, projektowany jako studio filmowe Davida Lyncha i dlatego mający futurystyczne kształty zaczerpnięte z jego filmu "Duna". Czy studio będzie tam się mieścić? Po sposobie, w jaki miasto traktuje reżysera i po jego wypowiedziach o prezydent Zdanowskiej, niełatwo to sobie wyobrazić. A więc jest budynek naznaczony przez światowego twórcę, lecz jego samego... nie ma.

Mało? Dlatego zapraszamy naszych Czytelników do udziału w plebiscycie i jego dalsze rozbudowanie. I pamiętajmy, że naszą ambicją jest stać się wreszcie miastem, które jest, ale jakby go nie było, pełnym mieszkańców, których nie ma.

Łukasz Kaczyński

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki