Samsung zamyka łódzkie biuro. Za przeprowadzkę do stolicy płaci 30 tys. zł

- Zainwestowaliśmy w tych ludzi bardzo dużo. Jesteśmy z nimi związani i w żadnym wypadku nie chcemy się z nimi rozstawać - mówi Olaf Krynicki, rzecznik Samsung Electronics Polska.

Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska na uroczystości otwarcia centrum cieszyła się kilka lat temu, że miasto płynie w dobrym kierunku. - Łódź jest dobrym miejscem, by lokować takie centra – mówiła wtedy.

Ale pod koniec ubiegłego tygodnia pracownicy łódzkiego oddziału Samsunga dowiedzieli się, że w Łodzi już nie będą pracować. - Dostaliśmy lakoniczną informację w piątek. Usłyszeliśmy, że szczegóły zostaną przedstawione wkrótce - mówi anonimowo jeden z pracowników.

Informację o zamknięciu oddziału potwierdzają przedstawiciele firmy. - Podjęta została decyzja o relokacji oddziału łódzkiego - mówi Olaf Krynicki.

Łódzki oddział zostanie zamknięty do końca sierpnia. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że przenosiny firmy czekają też pracowników poznańskiego oddziału. Samsung Electronics Polska tłumaczy decyzję ideą "One building" (jeden budynek - red.), która ma poprawić dostępność wszystkim pracownikom firmy do najnowocześniejszych technologii i badań. - Tworzymy nowatorskie rozwiązania technologiczne i chcemy, aby były jeszcze lepsze - wyjaśnia Olaf Krynicki.

Zainwestowaliśmy w tych ludzi bardzo dużo. Jesteśmy z nimi związani i w żadnym wypadku nie chcemy się z nimi rozstawać. Dla każdego przygotujemy specjalną ofertę dotyczącą zmiany miejsca pracy. Będzie to naprawdę bardzo korzystna propozycja

Co stanie się z pracownikami? - Dla każdego przygotujemy specjalną ofertę dotyczącą zmiany miejsca pracy - zapewnia Olaf Krynicki. - Będzie to naprawdę bardzo korzystna propozycja.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że osoby łódzkiego oddziału, które zgodzą się na przeprowadzkę do Warszawy, dostaną m.in. pomoc w znalezieniu mieszkania w stolicy. Firma ma też przeznaczyć do 5,5 tys. zł dla każdego jako wsparcie finansowe przy przeprowadzce. Przenoszeni pracownicy mogliby liczyć także na dopłatę do wynajmu mieszkania. Zadośćuczynienie w niektórych przypadkach ma mieć postać jednorazowej wypłaty nawet 30 tys. zł.

Tych propozycji jak na razie przedstawiciele firmy nie potwierdzają. Ci, którzy nie wyrażą zgody na przeprowadzkę, będą musieli rozstać się z Samsungiem. Firma zapewnia, że to nie jest jednak koniec działalności w Łodzi.

- Podtrzymujemy chęć współpracy z łódzkimi uczelniami, podobnie jak z każdą uczelnią wyższą w kraju. Planujemy też rozwój projektów edukacyjnych na uczelniach - mówi Olaf Krynicki.

• ILE ZARABIAJĄ INFORMATYCY: http://www.strefabiznesu.dzienniklodzki.pl/artykul/informatycy-zarabiaja-dwa-razy-tyle-co-pracownicy-kultury

Łódzki magistrat nie kryje zaskoczenia. O wszystkim władze miasta dowiedziały się od nas. - Nie komentujemy zaistniałej sytuacji - mówi Agata Magin z biura prasowego prezydenta Łodzi.

Rozmowy w sprawie uruchomienia oddziału elektronicznego koncernu w Łodzi rozpoczęły się w lutym 2012 r. Uczestniczyli w nich przedstawiciele Politechniki Łódzkiej, która miała stać się zapleczem dla łódzkiego Samsunga.

Samsung w Łodzi tworzył oprogramowanie do odbiorników telewizji cyfrowej, telewizorów LCD, odtwarzaczy Blu-ray i urządzeń mobilnych (np. telefonów komórkowych).

Pracowników przedstawiciele firmy szukali już w 2012 r. na targach pracy, organizowanych dla studentów łódzkich uczelni.

Na otwarciu łódzkiego oddziału Samsunga przy ul. Wólczańskiej, oprócz koreańskich przedstawicieli inwestora, pokazali się włodarze miasta. Wkrótce zatrudnienie znalazło w firmie blisko stu specjalistów, wywodzących się przede wszystkim z łódzkich uczelni.

W sierpniu 2015 r. biuro Samsunga w Łodzi zostanie zamknięte. Pracownicy zostaną przeniesieni do Warszawy. Ci, którzy się na to nie zgodzą, będą musieli rozstać się z firmą.