Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Se-ma-for Film Festival nie odbędzie się w tym roku

Łukasz Kaczyński
Se-ma-for Film Festival to jeden z nielicznych na świecie i pierwszy w Europie festiwal poświęcony sztuce animacji poklatkowej
Se-ma-for Film Festival to jeden z nielicznych na świecie i pierwszy w Europie festiwal poświęcony sztuce animacji poklatkowej Krzysztof Szymczak/archiwum Dziennika Łódzkiego
Nie pomogły prośby skierowane do prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej. Zaplanowany na październik 5. Międzynarodowy Se-ma-for Film Festival nie odbędzie się i zostaje przeniesiony na przyszły rok.

Organizatorzy jako główny powód przesunięcia SFF o rok podają chęć zmiany struktury imprezy i znalezienia stałego centrum festiwalowego (dotąd niemal każda edycja odbywała się w innym miejscu).

- Chcemy być dobrze przygotowani na przyjęcie gości dużej rangi, a tacy się zapowiedzieli - uzasadnia decyzję dyrektor programowy SFF, Agnieszka Kowalewska-Skowron.

Przyjazd potwierdzili goście z największych światowych wytwórni, m.in. Mark Shapiro (dyrektor promocji studia Laika z USA), Alison Abbate (producentka kasowych filmów Tima Burtona i Wesa Andersona), Brian Miller (szef Cartoon Network), storyboardziści Sharon Smith i Michael Schlingmann.

Tajemnicą poliszynela jest, że na drodze do przygotowania jubileuszowej, piątej edycji stanęła niewystarczająca (w stosunku do kwot pozyskanych od sponsorów i partnerów SFF) dotacja z konkursu Wydziału Kultury urzędu miasta. Mimo iż 4. edycja SFF sprowadziła do Łodzi wielkie nazwiska (m.in. Anthony'ego Christova, dyrektora artystycznego wytwórni Pixar, będącej dziś lepszą częścią korporacji Disneya), a wniosek o dofinansowanie 5. SFF otrzymał czwartą najwyższą ocenę komisji konkursowej (70,67 pkt.), przyznane dofinansowanie było jednym z najniższych (czwarte od końca) - 80 tys. zł. Tylko o 15 tys. zł większe niż w 2013 roku. Miasto zaproponowało wprawdzie Fundacji Filmowej Se-ma-for trzyletnią umowę na dotowanie, co jednak oznaczałoby "zamrożenie" kwoty i podcięcie skrzydła dynamicznie rozwijającej się imprezie.

Z szerokim odzewem spotkał się nasz majowy artykuł, w którym pisaliśmy o groźbie zawieszenia SFF i odwołania (także z powodu niedopięcia budżetu i braku dostatecznego dofinansowania) tegorocznego 18. Festiwalu Muzyki Filmowej (pierwszego festiwalu w kraju o takim profilu). Publicznie głos zabrała nawet wiceprezydent Agnieszka Nowak, której podlega łódzka kultura. We wpisie opatrzonym hasłem "Jaka jest prawda" ubolewała, że "organizatorzy festiwalu (SFF - dop. red.), który z roku na rok wyraźnie się rozwijał i zyskiwał na znaczeniu, nie doceniają dotychczasowego wsparcia ze strony władz Łodzi i rosnącego dofinansowania".

W roku 2010 pierwsza edycja SFF otrzymała 100 tys. zł (przyznane jeszcze przez Biuro Promocji UMŁ). W 2011 roku biuro w ogóle nie wsparło SFF i kilku innych ważnych imprez. Sprzeciwili się temu radni z komisji promocji, krytykując doproszenie przez dyrektora biura osób spoza UMŁ do oceny wniosków. Powołali zespół, który wysoko ocenił wniosek SFF, podkreślili "silną identyfikację przedsięwzięcia z Łodzią". Radni PO wskazywali też, że SFF to jedna z imprez, które mogą uczynić z Łodzi ośrodek przemysłów kreatywnych. SFF dostał ostatecznie 200 tys. zł. Gdy w 2012 roku dotacje rozdzielał już Wydział Kultury, SFF otrzymał 210 tys. zł, by rok później kwota została radykalnie obcięta do 65 tys. zł.

- Jeśli festiwal ma czemuś służyć, to po prostu nie może być byle jaki - przyznał w maju Zbigniew Żmudzki, prezes Se-ma-for Produkcja Filmowa.

W kwietniu fundacja wysłała listowną prośbę do prezydent Łodzi o większe wsparcie. Wiceprezydent Nowak odpisała, że nie ma takiej możliwości. Przyszła też odpowiedź z Biura Promocji, które stwierdziło, że nie ma środków.

- Se-ma-for jest jak Honda i Suzuki. To wielka marka - mówił goszcząc na festiwalu w roku 2012 Zbigniew Rybczyński, zdobywca Oscara, absolwent łódzkiej "filmówki".

Od tego czasu minęły dwa lata. Co powiedziałby teraz?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki