Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sesja Rady Miejskiej w Łodzi. Kupcy z autogiełdy protestują przeciwko podniesieniu opłat

Marcin Bereszczyński
Marcin Bereszczyński
Kupcy z autogiełdy przyszli na dzisiejszą sesję Rady Miejskiej, aby zaprotestować przeciwko podniesieniu opłat za zajęcie pasa drogowego. Mimo ich sprzeciwu, radni stawkę podnieśli.

Kupcy twierdzili, że podwyżka stawek spowoduje, że będą zmuszeni zakończyć działalność albo zacząć handlować w miejscach niedozwolonych lub przenieść się do innych miast, gdzie opłaty są niższe. Na dzisiejszej sesji Rady Miejskiej miało odbyć się głosowanie dotyczące podniesienia stawek za zajęcie pasa drogowego na terenie autogiełdy.

Obecnie opłata wynosi 1 zł za 1 mkw. na terenie utwardzonym i 0,50 zł za miejsce na terenie nieutwardzonym. Stawka ma wzrosnąć do 3 zł, jak ma to miejsce w całej Łodzi. Opłatę poniesie administrator autogiełdy, który prawdopodobnie podniesie kupcom stawki.

- Nie damy sobie rady. Płacimy za plac po 400 zł, a klientów jest coraz mniej. W pogodne dni jest nieźle, ale gdy pada, to nikt nie przychodzi. Jeśli nie zarobimy, to będziemy musieli zrezygnować - powiedział jeden z kupców.

Czytaj też:Sesja Rady Miejskiej w Łodzi. Radni postanowili: ruch pieszy ma być priorytetem. Powołają rzecznika?

- Mamy po dwa lub trzy stoiska, musimy zatrudnić pracowników, a zarobki są coraz mniejsze - dodaje kolejny przedsiębiorca handlujący na autogiełdzie. - Utrzymujemy się z tej autogiełdy. Nie chcemy stracić dochodów.

- Jak podniosą opłaty, to stracimy klientów, bo nie będziemy mogli konkurować z marketami - dodaje kobieta, która przyszła w gronie 20 kupców. - Dlatego prosimy prezydent Łodzi o uwzględnienie naszej petycji.

Czytaj:Sesja Rady Miejskiej w Łodzi: pomnik smoleński, żołnierze wyklęci, autogiełda i prywatne zabytki

Radni PiS wstawili się za kupcami. Zwrócili uwagę, że niedawno Rada Miejska zniosła opłatę targową, co spowoduje uszczerbek dla budżetu miasta około 1,5 mln zł. Radni PiS grzmią, że tę dziurę w budżecie będą musieli zasypać kupcy z autogiełdy.

- Administrator giełdy przerzuci podwyżkę na kupców, a to prowadzi w prostej linii do likwidacji ich miejsc pracy - powiedział radny Łukasz Magin (PiS).

- Łodzianie często mówią, że jadą na giełdę, żeby coś taniej kupić. Jeśli dojdzie do podwyżek, to już taniej nie będzie - dodaje radny Marek Michalik (PiS).

Radni zwrócili uwagę, że w styczniu z tytułu opłaty za zajęcie pasa drogowego wpłynęło do kasy miasta 46 tys. zł. Natomiast z opłaty targowej 39,3 tys. zł. Zdaniem PiS opłatę targową zastąpią przychody z zajęcia pasa drogowego.

Radni PiS zwrócili też uwagę, że kupcy i administrator giełdy do wczoraj nic nie wiedzieli o podwyżce stawek, którą miasto zamierza wprowadzić.

- Nikt nie konsultował tego ze środowiskiem kupców z autogiełdy, dlatego chcemy, żeby wycofać projekt tej uchwały z obrad i poddać konsultacjom - powiedział Łukasz Magin.

Radni PO uważają, że kupcy niepotrzebnie się denerwują, ponieważ i tak zapłacą mniej.

- Znieśliśmy opłatę targową, której kupcy z autogiełdy nie będą ponosili. Niewielka podwyżka opłat za zajęcie pasa drogowego w połączeniu z brakiem opłaty targowej, będzie dla nich korzystna - powiedział radny Mateusz Walasek (PO).

Jego zdaniem kupiec sprzedający samochody ponosił opłatę targową i za zajęcie pasa drogowego, czyli razem 4 zł za 1 mkw. Po likwidacji opłaty targowej i podniesieniu stawki za pas drogowy zapłaci łącznie 3 zł za 1 mkw.

Jeszcze lepiej wyjdą na tym kupcy, którzy sprzedają sprzęty nie związane z motoryzacją. Dla nich opłata targowa wynosiła 9 mkw. za 1 mkw. Ta opłata została zlikwidowana, więc niewielka podwyżka za zajęcie pasa drogowego nie spowoduje strat dla kupców.

AKTUALIZACJA:

Mimo sprzeciwu kupców z autogiełdy popieranych przez PiS, radni ostatecznie podnieśli stawkę za zajęcie pasa drogowego,

- Podniesienie opłat spowoduje, że wiele osób straci pracę. Już teraz opłaty są wysokie. Będziemy musieli szukać innych miejsc do handlowania, niekoniecznie w Łodzi - powiedział Mariusz Gaj, przedsiębiorca handlujący na autogiełdzie.

Wiceprezydent Ireneusz Jabłoński przekonywał, że nieznaczna podwyżka stawki za zajęcie pasa drogowego została wcześniej zniwelowana likwidacją opłaty targowej. Summa summarum kupcy zapłacą mniej.

- Jeśli niewielka podwyżka miałaby położyć czyjś interes, to warto zastanowić się, czy taki interes ma sens i czy warto dalej prowadzić działalność gospodarczą - podsumował Ireneusz Jabłoński.

Władze Łodzi przekonywały, że to nie jest duża podwyżka.

- Maksymalna stawka, jaką można ustalić, to 10 zł - powiedziała Katarzyna Sikorska, zastępca dyrektora ds. ekonomicznych ZDiT.

Skrót najważniejszych wydarzeń tygodnia 21-27 marca

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki