Skierniewice: policja zatrzymała autobus nauki jazdy

Wysłużony Mercedes miał też wyciek z komory silnika i urwany zderzak. Pojazd jeździł w weekend po skierniewickich ulicach. Kierowca został ukarany przez policję mandatem. Mundurowi zatrzymali też dowód rejestracyjny auta.

Policjanci zatrzymali autobus na ulicy Rawskiej. Wcześniej przejechał on obok patrolu policji stojącego na ulicy Kilińskiego.

- Nasze podejrzenia wywołał fakt, iż jadący pojazd potwornie hałasował. Autobus sprawiał wrażenie, jakby miał pękniętą oponę - wyjaśnia młodszy aspirant Robert Zwoliński, zastępca naczelnika wydziału ruchu drogowego KMP w Skierniewicach, który wraz z kolegą ruszył za autobusem.

Po zatrzymaniu okazało się, że autobus ma na przedniej osi zamontowane opony z kolcami. - Polskie prawo zabrania używania takiego ogumienia. Od tej zasady nie ma żadnych wyjątków - poinformował Robert Zwoliński. Chwilę później okazało się, że pojazd ma więcej uchybień. Z komory silnika wyciekały płyny, a z tyłu brakowało fragmentu zderzaka. Ktoś również zdemontował fotel instruktora. W chwili zatrzymania pojazd prowadził młody mężczyzna, a instruktor zamiast obok niego, siedział na jednym z siedzeń dla pasażerów. W razie sytuacji alarmowej mężczyzna nie miał szans zareagować i użyć własnych pedałów hamulca i sprzęgła.

Zarówno instruktor, jak i kursant byli trzeźwi. Mężczyzna został ukarany 100-złotowym mandatem, a autobus stracił dowód rejestracyjny. Odzyska go, gdy mechanicy usuną wszystkie usterki.

Używanie w Polsce opon z kolcami jest zakazane na podstawie Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia. W naszym kraju, gdy droga jest mocno zaśnieżona (np. w górach) dopuszcza się jedynie używanie łańcuchów.

W Europie stosowanie opon z kolcami w okresie zimowym dozwolone jest m.in. w: Norwegii, Finlandii, Szwecji, Danii, Szwajcarii, Austrii, Włoszech i Francji.