W Forum Łódź pochylamy się nad łódzkimi targami, zastanawiamy się co sprawiło, że odeszły największe imprezy i czy jesteśmy w stanie nadrobić stracone lata.
Banalne spostrzeżenie - najbardziej docenia się to, co się już straciło. Dotyczy to wielkich targów dentystycznych CEDE i żeglarskich Boatshow, które przeniosły się do Poznania, a także wystawy komunikacji miejskiej, która powędrowała do Kielc. Szczerze mówiąc, zawsze zdumiewało mnie nadmuchiwanie hal przy ul. Stefanowskiego i trochę się dziwiłem, że w takich warunkach odbywają się renomowane targi. Widocznie organizatorzy tych imprez też się dziwili i targi Łodzi podziękowały. Dziwić się można, że nie dostrzegały tego władze Łodzi i nie zareagowały na czas. Zamiast hali targowej powstawały wizualizacje hal i całego centrum targowego, a trudno organizować targi w wizualizacjach. Rzeczywiście jest tak, że prowizorki są najtrwalsze i z czasem przestajemy widzieć, że to tylko prowizorki. Ale od władz miasta można wymagać spojrzenia perspektywicznego i porównawczego, trzymania ręki na pulsie. Inne miasta z ambicjami targowymi też nie zasypiają gruszek w popiele i też mają swoje plany, nie takie znowu tajne, żeby o nich nie wiedzieć.
Monika Pawlak, która analizuje stan łódzkich targów, zwraca uwagę na konkurencję między MTŁ, MOSiR-em a Atlas Areną w zdobywaniu imprez targowych i sposób wzajemnych rozliczeń między spółkami, których właścicielem jest miasto. Jest coś nienormalnego w przekładaniu pieniędzy z kieszeni do kieszeni i rozpraszaniu potencjału, który przy dobrym zarządzaniu mógłby zaowocować i większą liczbą renomowanych imprez targowych, i lepszymi efektami finansowymi.
W ciągu kilku lat Łódź znacznie poprawiła bazę hotelową i nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Co ważne, hotele powstały i powstają w miejscach położonych stosunkowo blisko targów. To sprzyja organizacji targów, ale - niestety - nie jest argumentem przesądzającym o organizacji targów w Łodzi. Łodzi sprzyja także kawałek autostrady A2, ale ten sam kawałek sprzyja Poznaniowi. Nawiasem mówiąc, Kielcom pod względem komunikacyjnym nie sprzyja nic, a mimo to mają szereg wielkich imprez targowych. Trudno zazdrościć Kielcom Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego, bo ten rejon jest królestwem zbrojeniówki, więc w naturalny sposób lokuje się tam taka, a nie inna branża, ale targi Autostrada Polska?
Można się spodziewać, że za kilka lat coraz więcej ważyć będzie skrzyżowanie autostrad koło Łodzi. Jeśli zbiegnie się to z oddaniem do użytku nie tylko nowej hali, ale i połączeniem je z halą Expo i halą sportową, nagle okaże się się, że mamy czym powalczyć o poważne targi. Wtedy największą przeszkodą może okazać się to, o czym mówi Ewa Mastalerz z Exactusa - estetyka miasta.
Na koniec jedna rzecz. Wystarczy już tej Łodzi przymiotnikowej: filmowej, akademickiej, kulturalnej, targowej. Nie ma nic gorszego, że hasła, za którymi niewiele stoi, tak jak w reklamach Łodzi w telewizji BBC, które zamawiał Jerzy Kropiwnicki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?